40 tysięcy kibiców na stadionie, drugie tyle w strefach kibica. Wrocław gotowy na mecz Polska-Czechy

40 tysięcy kibiców na stadionie, drugie tyle w strefach kibica. Wrocław gotowy na mecz Polska-Czechy

Dodano:   /  Zmieniono: 
We Wrocławiu w strefie kibica mecz będzie mogło obejrzeć ok. 40 tys. osób (fot. PAP/ Aleksander Koźmiński ) 
Prawdopodobnie 10 tys. Czechów i prawie trzy razy tyle Polaków obejrzy na Stadionie Miejskim we Wrocławiu decydujący mecz grupy A piłkarskich mistrzostw Europy Polska-Czechy. Początek spotkania o 20.45.

Zarówno dla Polaków jak i Czechów ten mecz będzie spotkaniem ostatniej szansy. Drużyna, która przegra, definitywnie odpadnie z walki o ćwierćfinał. W reprezentacji Czech pod dużym znakiem zapytania stoi występ pomocnika Tomasa Rosicky'ego, który z powodu kontuzji ścięgna Achillesa opuścił już dwa treningi. Od pierwszej minuty powinien natomiast zagrać bramkarz Petr Cech, który po urazie ramienia, trenował 14 kwietnia z resztą drużyny.

Komorowski, Tusk i Sikorski na stadionie

Z kolei trener Franciszek Smuda musi podjąć decyzję, kto będzie bronił polskiej bramki – Przemysław Tytoń czy Wojciech Szczęsny. Na urazy po meczu z Rosją narzeka Dariusz Dudka. W tym samym czasie na Stadionie Narodowym w Warszawie zostanie rozegrany mecz dwóch innych drużyn grupy A - Rosjan i Greków. Początek tego spotkania także o 20.45.

We Wrocławiu mecz polskiej reprezentacji zamierzają obejrzeć: prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski oraz byli prezydenci: Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski. Na mecz do Wrocławia przyjedzie również książę Monako Albert II Grimaldi. Prawdopodobnie na meczu nie będzie wcześniej zapowiadanego prezydenta Czech Vaclava Klausa.

Wrocław powiększa strefy kibica

W samym Wrocławiu będą funkcjonować trzy strefy kibica. Główna, największa na wrocławskim Rynku na mecz Polska-Czechy zostanie powiększona o dodatkowe 5-8 tys. miejsc i telebim. Ponadto władze miejskie – po wcześniejszych doświadczeniach podczas meczu polskiej reprezentacji, kiedy to zamykanie strefy z powodu kompletu widzów rodziło frustrację kibiców – zamierzają wystawić telebimy w okolicach Strefy Kibica, aby ci, którzy do niej nie wejdą, mogli obejrzeć mecz. Dodatkowy telebim poza strefą stanie na północnej pierzei Rynku, cztery inne na placu przy kościele św. Marii Magdaleny. Dzięki temu w strefie mecz będzie mogło obejrzeć ok. 40 tys. kibiców, a poza strefą kolejnych 12 tys. osób.

Strefa, która w dniu meczu na wrocławskim stadionie jest otwierana o 12.00, cieszy się zawsze ogromnym zainteresowaniem kibiców, zwłaszcza czeskich, którzy do Wrocławia przyjeżdżają od samego rana. Nieco później do strefy dochodzą polscy kibice, którzy pozostają w niej do zamknięcia. Ponadto strefa kibica pod Halą Stulecia zostanie powiększona o 3 tys. miejsc, tak aby mogło się w niej zmieścić 10 tys. osób. Strefa niedaleko Stadionu Miejskiego pozostanie bez zmian na 5 tys. osób. Ta ostatnia strefa cieszy się najmniejszym zainteresowaniem.

- Przy zabezpieczeniu meczu będzie pracować ok. 4 tys. funkcjonariuszy. Będziemy reagować na bieżąco. W zależności od potrzeb policjanci będą przerzucani w różne newralgiczne miejsca - Stadion Miejski, Strefa Kibica, drogi dojazdowe do areny, czy Dworzec Główny - podkreślił rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Paweł Petrykowski. Oprócz policjantów z Polski we Wrocławiu pracować ma kilkudziesięciu funkcjonariuszy z Czech.

Niespodzianka dla kadrowiczów Smudy

Na wrocławskim stadionie będzie funkcjonować osiem punktów medycznych, z czego jeden dla VIP-ów, jeden dla piłkarzy i sędziów. - Na stadionie będzie również 20 medycznych patroli pieszych oraz dziewięć zespołów wyjazdowych - podała Julia Wach z biura prasowego wrocławskiego magistratu. Na stadionie ma się pojawić ok. 10 tys. czeskich kibiców, którzy do Polski przyjadą głównie specjalnymi pociągami i samochodami. PKP szacuje, że trzema specjalnymi pociągami z Pragi i Brna przyjedzie ok. 2 tys. czeskich kibiców. Bezpośrednio po zakończeniu spotkania odjadą do kraju.

Na spotkanie bilety ma prawie 30 tys. Polaków, którzy dotrą do Wrocławia pociągami i samochodami. Kibice szykują polskiej drużynie niespodziankę w postaci 100-metrowej sektorówki. Gigantyczna biało-czerwona flaga zostanie rozwinięta, gdy na Stadionie Miejskim zabrzmi Mazurek Dąbrowskiego.

ja, PAP