Święto kibiców, raj dla przestępców

Święto kibiców, raj dla przestępców

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc
Do polskich sądów wpłynęło dotychczas 157 spraw o przestępstwa w związku z incydentami, do których doszło podczas Euro; dotyczyły one 215 osób. Większość spraw toczyła się w Warszawie - wynika z danych udostępnionych w czwartek przez resort sprawiedliwości.

Wobec 124 osób zapadły wyroki skazujące, pięć osób uniewinniono, wobec sześciu osób zastosowano umorzenie - poinformował szef zespołu ds. Euro w Ministerstwie Sprawiedliwości sędzia Sławomir Siwierski. Pozostałe sprawy są odroczone lub przekazano je prokuratorowi do prowadzenia postępowania. Według danych MS większość spraw dotyczyła polskich obywateli - łącznie 181 osób. Sądy rozpatrywały też sprawy 17 Rosjan, sześciu Chorwatów, pięciu Irlandczyków, dwóch Rumunów oraz po jednym obywatelu: Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Luksemburga i Węgier.

Naruszenie bezpieczeństwa imprez masowych

Siwierski poinformował, że w większości sądzonym osobom zarzucano udział w zbiegowisku, naruszenie przepisów o bezpieczeństwie imprez masowych, uczestnictwo w bójce lub prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym. Sporadycznie zdarzały się inne kwalifikacje prawne. Jedna ze spraw dotyczyła naruszenia prawa własności przemysłowej, czyli sprzedaży podrobionych koszulek piłkarskich. Zdecydowana większość spraw toczyła się przed Sądem Rejonowym Warszawa-Śródmieście - rozpatrzył on 112 spraw wobec 131 osób.

Burdy

W stolicy 12 czerwca doszło do największych burd przed meczem Polska-Rosja. Grupy polskich i rosyjskich chuliganów próbowały doprowadzić do "ustawek". Policja do tego nie dopuściła. Zakończyło się na bójkach, rzucaniu kamieniami, odpalaniu petard i rac. Kilkanaście osób odniosło obrażenia. - W przypadku dużej liczby spraw w warszawskim sądzie rejonowym konieczne stało się wykorzystanie przepisów o czasowym delegowaniu sędziów - poinformował Siwierski. Łącznie do sądu w Śródmieściu delegowano 16 sędziów - 10 z Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy i sześciu z Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów. Jeszcze w maju resort informował, że jeśli zaistnieje taka potrzeba, to zostaną wykorzystane przepisy o czasowym delegowaniu sędziów przez prezesów sądów apelacyjnych, przewidziane w Prawie o ustroju sądów powszechnych. W takim przypadku zgodę na delegację musi wyrazić kolegium sądu okręgowego, potrzebna jest też zgoda delegowanego sędziego.

Surowe kary

Przedstawiciele resortu poinformowali też, że ok. 30 proc. spraw zakończyło się wymierzeniem kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Najsurowsza orzeczona do tej pory kara to półtora roku więzienia. Ministerstwo zapewniło, że w koniecznych przypadkach udało się sprawnie zapewnić pomoc tłumaczy.

Do sądów trafiło także 16 spraw o wykroczenia; dotyczyły one 21 osób - 19 spośród nich zostało skazanych, w tym dwóch Rosjan i jeden Irlandczyk. Skierowano także siedem wniosków o zastosowanie tymczasowego aresztowania w sprawach o czyny mające związek z Euro. W czterech przypadkach - wobec trzech Polaków i Chorwata - areszt zastosowano, trzech wniosków nie uwzględniono.

Wiceminister sprawiedliwości Stanisław Chmielewski zaznaczył, że na pełne podsumowanie działań wymiaru sprawiedliwości w związku z Euro trzeba będzie poczekać do początków lipca. Dodał, że część spraw prawomocnie zakończy się najprawdopodobniej w lipcu, po rozpatrzeniu apelacji. Część apelacji złożyła prokuratura. - Na 19 zapowiedzi apelacji złożonych przez śródmiejskich prokuratorów, 16 dotyczy odwołań od wysokości wymierzonej przez sąd kary, a trzy - od wyroków uniewinniających - mówił prok. Dariusz Ślepokura, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

W piątek prokurator generalny Andrzej Seremet wysłał list do prokuratorów, aby analizowali wyroki pod kątem ewentualnych odwołań, zwracając uwagę na szkodliwość społeczną czynów. "Nieuzasadnione, zbyt łagodne traktowanie sprawców tych występków, w większości o charakterze chuligańskim, może kształtować w odbiorze społecznym zafałszowany wizerunek wymiaru sprawiedliwości" - napisał. Zdaniem prokuratora generalnego nie bez znaczenia dla oceny tych zachowań jest ich negatywny odbiór w Polsce i za granicą.
eb, pap