– Pierwszą połowę przespaliśmy, nie graliśmy tak, jak powinniśmy. W szatni powiedzieliśmy sobie kilka słów i po przerwie zaczęliśmy grać agresywnie. Chcieliśmy szybko zareagować, wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie wygrać, niestety ten wieczór był dla nas gorzki – przyznał na pomeczowej konferencji prasowej zdobywca jedynego gola dla Biało-Czerwonych.
Linetty: Nie możemy się załamywać. Wszystko jest możliwe
– Nie możemy się jednak załamywać, zostały nam dwa mecze, będzie ciężko, ale wszystko jest możliwe. Nie poddajemy się – zapewniał. Linetty podkreślał, że u Paulo Sousy każdy ma szansę występu i zapewniał, że każdy piłkarz tej kadry ciężko trenował i był gotów, na grę w turnieju. – Mam nadzieję, że ja dobrze wykorzystałem możliwość gry. Miałem sytuację na drugiego gola, powinienem zakończyć ją bramką – powiedział.
Czytaj też:
Euro 2020. Publiczna sesja treningowa Polaków. Zaproszenia szybko się skończyły