Szef POLADA odpowiedział Robertowi Karasiowi. Sprawa skończy się w prokuraturze?

Szef POLADA odpowiedział Robertowi Karasiowi. Sprawa skończy się w prokuraturze?

Michał Rynkowski, szef POLADA
Michał Rynkowski, szef POLADA Źródło:Newspix.pl / DAMIAN KUJAWA/ 400mm.pl
Nie milkną echa wokół sprawy dotyczącej Roberta Karasia. Triathlonista najpierw został przyłapany na stosowaniu niedozwolonej substancji, następnie się do tego przyznał, a teraz… dostał mocną odpowiedź. Od szefa POLADA Michała Rynkowskiego.

Ostatnie kilkadziesiąt godzin to prawdziwe informacyjne szaleństwo o historii Roberta Karasia. Triathlonista zanotował bowiem dużą wpadkę, w jego organizmie wykryto bowiem niedozwolone substancje. Karaś przyznał się publicznie, że faktycznie przyjął zakazany środek. Teraz z pewnością czeka go kilkuletnia dyskwalifikacja.

Szef POLADA ostro odpowiedział Robertowi Karasiowi

W środowe popołudnie Interia.pl opublikowała rozmowę z człowiekiem, przez którego słynny triathlonista – jak twierdził sam zainteresowany – stracił pieniądze liczone w setkach tysięcy złotych. Michał Rynkowski, czyli szef POLADA (Polska Agencja Antydopingowa) mówiąc delikatnie, nie szczypał się w odniesieniu do Karasia.

– Niestety, ale w przypadku tego wywiadu Robert Karaś pokazał, że jest antysportowcem. Powiem szczerze, że trudno w tej chwili jego status rozpatrywać w innych kategoriach. Usprawiedliwia on bowiem stosowanie substancji zabronionych przygotowywaniem się do freak fightów, z takim założeniem, że te substancje po krótkim okresie już nie będą obecne w jego organizmie, tak aby mógł przygotowywać się do triathlonu. Przecież nie można prowadzić dwóch równoległych, sportowych żyć – przyznał w rozmowie, którą dla Interii przeprowadził Artur Gac.

Co więcej, sprawa może okazać się dużo poważniejsza, aniżeli pierwotnie mógł zakładać nawet sam Karaś. Szef POLADA przyznał, że sytuacja jest na tyle poważna, że może skończyć się nawet na interwencji ze strony prokuratury.

– […] należy zdać sobie sprawę, że tutaj w grę wchodzą także wątki natury kryminalnej. Pamiętajmy bowiem, że podawanie substancji zabronionych z grupy S1, S2 i S4, czyli jak w tym przypadku meldonium i drostanolon, jest przestępstwem jeżeli jest realizowane bez zgody zawodnika. Udostępnianie tych substancji oraz ich produkcja także jest przestępstwem. Tutaj pojawia się pytanie, skąd te substancje znalazły się w posiadaniu pana je podającego, posługującego się dwojgiem imion Michał Maciej. To oczywiście także będzie przedmiotem dalszych śledztw i analiz. Zdecydowanie już po stronie POLADA i prokuratury – przyznał Rynkowski.

Jak kara czeka Roberta Karasia za wpadkę dopingową?

Już kilka dni temu cytowaliśmy słowa szefa POLADA, który przyznał dla Radia ZET, że jego zdaniem triathloniście grozi kara nawet czterech lat dyskwalifikacji. Dodatkowo Polak zostanie pozbawiony wyniku, który osiągnął podczas zawodów w Brazylii.

Przypomnijmy, że w maju Karaś pobił rekord świata w 10-krotnym Ironmanie, co oznaczało konieczność przepłynięcia 38 kilometrów, przejechania na rowerze 1800 km i przebiegnięcia 422 km. Karasowi zajęło to 164 godziny, 14 minut i 2 sekundy.

Czytaj też:
Rodzina Roberta Karasia przerwała milczenie. Brat nie miał litości
Czytaj też:
Robert Karaś ma poważne problemy. Stracił ważnych sponsorów

Szef POLADA
Opracował:
Źródło: Interia.pl