Chorwacki portal nogometplus.net powołując się na doniesienia agencji Associated Press poinformował, że FIFA nałożyła grzywnę na Chorwacki Związek Piłki Nożnej. Krajowa federacja będzie musiała zapłacić za to, że Dejan Lovren w trakcie meczu pił napój producenta, który nie jest oficjalnym partnerem Mistrzostw Świata.
Zakazany napój
Mundial to nie tylko impreza sportowa, ale także marketingowa. Rosyjskiemu turniejowi towarzyszą reklamy marek, które są sponsorami największej imprezy piłkarskiej na świecie. Za dostarczanie napojów piłkarzom odpowiada Coca-Cola oraz należący do niej Powerade. W trakcie spotkań piłkarze uzupełniają płyny z butelek sygnowanych amerykańską marką. Najwyraźniej zapomniał o tym Dejan Lovren, który podczas meczu 1/8 finału z Danią popijał z puszki Red Bulla. Federacja zapłaci za to „gapiostwo” 70 tys. franków szwajcarskich.
FIFA postanowiła upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i przy okazji załatwić sprawę Danijela Subasica. Chorwacki bramkarz, który był bohaterem serii rzutów karnych z Danią, pokazał po meczu koszulkę ze zdjęciem zmarłego 10 lat temu Hrvoje Custica. Custic był piłkarzem oraz przyjacielem Subosica. Zmarł po tym, jak podczas meczu ligowego uderzył głową w betonową bandę. FIFA nie pochwala takich prywatnych manifestacji. W tym przypadku federacja jedynie upomniała Chorwatów.
Reprezentacja Chorwacji oraz krajowy związek raz po raz stają się bohaterami różnych afer. Ostatnio FIFA ukarała grzywną w wysokości 15 tys. franków szwajcarskich Ognjena Vukojevica. Asystent selekcjonera został ukarany za nagranie, na którym wraz z Domagojem Vidą wznosi okrzyk „Chwała Ukrainie”. Miało to miejsce po wygranym ćwierćfinale z Rosją.
Czytaj też:
Mundial 2018. Słynny zawodnik nie może pić tej samej wody, co koledzyCzytaj też:
Chorwaci z każdym meczem opadali z sił. Dadzą radę odmłodzonej Anglii?