Jak ustalił dziennikarz Wirtualnej Polski, Szymon Jadczak, Dominik G. ps. „Grucha” w przeszłości działał w gangu, który zajmował się bójkami i uprowadzeniami. Ponadto mieli zarabiać na prostytucji oraz propagowali faszyzm. Decyzja PZPN o zatrudnieniu tego mężczyzny na ochroniarza kapitana reprezentacji może być o tyle zaskakująca, że wszystkie wymienione czyny przekazała prokuratura. Dodatkowo w domu Dominika G. policja zabezpieczyła neofaszystowskie materiały.
Cezary Kulesza tłumaczy zatrudnienie Dominika G. ps. „Grucha”
Dominika G. ps. „Grucha” zatrudnił sam prezes PZPN, Cezary Kulesza. W rozmowie z Wirtualną Polską stwierdził, że jest to mężczyzna, który nadaje się do ochrony Roberta Lewandowskiego, ponieważ, jak twierdzi, jest osobą sprawdzoną przez PZPN i niekaraną. Czesław Michniewicz miał zaakceptować Dominika G., więc został zatrudniony na okres próbny.
Wszyscy mają być zadowoleni z pracy, jaką wykonuje bohater niniejszego artykułu, także Robert Lewandowski. Selekcjoner reprezentacji Polski miał powiedzieć, że „Grucha” w swojej dziedzinie jest „top topów”. Prezes PZPN zapewnił, że o procesie i zarzutach Dominika G. dowiedział się z mediów.
Obowiązki Dominika G. w PZPN
„Grucha” miał zostać zatrudniony przez PZPN 1 marca 2022 roku na podstawie umowy zlecenia. Zakres jego obowiązków obejmuje ochronę drużyny oraz sztabu w trakcie zgrupowań pierwszej drużyny reprezentacji Polski, a także innych wydarzeń zgłaszanych przez Polski Związek Piłki Nożnej.
Co ciekawe, w momencie podpisywania umowy nikt z PZPN miał nie wiedzieć o popełnionych przez Dominika G. czynach. Dalsza współpraca między dwoma stronami będzie zależna od tego, czy mężczyzna potwierdzi wszystko, o czym poinformowali dziennikarze.
Czesław Michniewicz został zapytany o Dominika G.
W trakcie konferencji prasowej, podczas której Czesław Michniewicz ogłosił kadrę 26., którzy polecą na mundial, padło pytanie, czy w samolocie do Kataru znajdzie się Dominik G. ps. „Grucha”.
Rzecznik stwierdził, że selekcjoner nie będzie odpowiadał na takie pytania, ponieważ nie dotyczy to tematu zebrania medialnego. W studiu TVP Sport Czesław Michniewicz powiedział:
– Oceniam go jako profesjonalistę. Doskonale spełniał swoje obowiązki, a na to, co działo się wcześniej, nie mam wpływu. Ten temat nie wpłynie na atmosferę w reprezentacji. Ludzie chcą czytać pozytywne rzeczy o naszej kadrze – stwierdził trener.
Czytaj też:
Czesław Michniewicz ma jasny plan na mecz z Chile. Oni pojawią się na boiskuCzytaj też:
Michniewicz wyjaśnił powołanie Jędrzejczyka i Grosickiego. Znaczące słowa trenera