Wzruszający moment Marciniaka z Mbappe. Sędzia zdradził, o czym rozmawiali

Wzruszający moment Marciniaka z Mbappe. Sędzia zdradził, o czym rozmawiali

Szymon Marciniak
Szymon Marciniak Źródło: PAP/EPA / Tolga Bozoglu
Szymon Marciniak wrócił z Kataru i jeszcze na lotnisku odpowiadał na pytania zgromadzonych tam dziennikarzy. Polski sędzia opowiedział o wzruszającej chwili z udziałem Kyliana Mbappe.

Szymon Marciniak po finale był jednym z najbardziej szczęśliwych ludzi na ziemi. Polak miał przyjemność prowadzić mecz Argentyny z Francją, który wyłonił nowego mistrza świata. Jak zawsze po tego typu starciu nie wszyscy mogli być szczęśliwi. Tym razem trafiło na Trójkolorowych, na czele z Kylianem Mbappe. Zaraz po ostatnim gwizdku z gwiazdorem rozmawiał Szymon Marciniak, który po powrocie do Polski opowiedział mediom o tym wzruszającym momencie.

Szymon Marciniak pocieszał Kyliana Mbappe po finale mistrzostw świata

Przypomnijmy, że starcie podopiecznych Lionela Scaloniego oraz Didiera Deschampsa zakończyło się wynikiem 3:3, a zwycięzcę wyłoniono w rzutach karnych. Tam lepsza okazała się ekipa z Ameryki Południowej. Z przegraną nie mógł poradzić sobie Kylian Mbappe, którego nasz sędzia starał się podnieść na duchu

– Widziałem, że Kylian jest przybity. To był „man of the match”, jeśli można tak powiedzieć o kimś, kto ostatecznie go nie wygrał – wyznał Marciniak podczas spotkania z dziennikarzami, które transmitowano na antenie TVP Info. – Ściągnął mnie do siebie wzorkiem, po tym, jak zbiliśmy piątkę z Hugo Llorisem. Powiedziałem mu, że zagrał super mecz i jest świetnym zawodnikiem. On stwierdził, że ja jestem super sędzią – zrelacjonował arbiter.

Szymon Marcniak o presji w pracy sędziego

Następnie górę wzięły silne emocje, zwłaszcza ze strony młodej gwiazdy PSG. – Potem oparł na mnie głowę, czym trochę mnie zdziwił. Ale to są emocje. Pocieszałem go… To nie jest łatwe. W tobie jest frustracja, ktoś cię pociesza, a obok stoi złote trofeum, o którym marzyłeś. Pewnie chciał od razu wsiąść w odrzutowiec i wrócić do domu – powiedział Szymon Marciniak, wspominając wzruszający moment.

Na koniec wątku dodał, że doskonale rozumie piłkarza, ponieważ podobne emocje czasem targają również sędziami. – Nie inaczej jest z nami. Gdy idzie dobrze, to jest tak, jak tutaj dzisiaj, a kiedy idzie źle, sędziowie zostają sami. U tych największych piłkarzy działa to podobnie – zakończył.

Czytaj też:
Listkiewicz ocenił sędziowanie Marciniaka. „Myślałem, że tak się dzieje tylko w Polsce”
Czytaj też:
Asystenci Szymona Marciniaka na temat krytyki Francuzów. Zaskakująca reakcja