Zaskoczeniem może być w tym przypadku kwota, za jaką Bawarczycy podkupią trenera rywali z Bundesligi. „Kicker” twierdzi, że chodzi o 52 milionów euro, co będzie transferowym rekordem, jeżeli chodzi o osobę na stanowisku szkoleniowca. W 1997 roku takie pieniądze płacono za najdroższy transfer piłkarzy. Na rynku selekcjonerów podobne kwoty do tej pory nie występowały. Dodajmy, że Bayern nie słynie z bicia rekordów transferowych, a piłkarzy kupuje raczej tanio lub bierze za darmo. Tym ciekawsze jest przeznaczenie tak imponującej kwoty na Nagelsmanna.
Pochodzący z Bawarii Nagelsmann to jednak inwestycja na lata. Jeżeli się sprawdzi, miałby prowadzić Bayern Monachium przez wiele sezonów. Pracujący w Bundeslidze zaledwie od 2016 roku trener prowadził do tej pory Hoffenheim, z którym wszedł do Ligi Mistrzów oraz RB Lipsk, z którym dotarł do półfinału tych rozgrywek.
Hansli Flick nie musiał odchodzić
Tymczasowy trener Hansi Flick okazał się dla monachijczyków idealnym kandydatem. Odkąd w listopadzie 2019 roku zastąpił Niko Kovaca, zdołał wygrać Ligę Mistrzów, mistrzostwo Niemiec, Puchar Niemiec, Superpuchar Europy i klubowe mistrzostwo świata. Także w tym sezonie radzi sobie świetnie, utrzymując swój zespół na pozycji lidera z 7 punktami przewagi. Ma też nowy, tym razem stały już kontakt, obowiązujący do 2023 roku. Skąd więc decyzja o odejściu?
Konflikt z dyrektorem sportowym Bayernu?
Niemieckie media spekulują, że chodzi o konflikt z wpływowym dyrektorem sportowym, Hasanem Salihamidziciem. Flick nie zgadzał się na odsuwanie go od kwestii transferowych i sprowadzanie zawodników, których on sam nie akceptował. W końcu trener nie wytrzymał i przekazał telewizji Sky decyzję o rozstaniu z Bayernem. Doniesienia te potwierdzili dwaj dobrze poinformowani dziennikarze sportowi: Florian Plettenberg oraz Fabrizio Romano.
Flick informację przekazał po przegranej z PSG
Sam Flick przyznał, że faktycznie chce rozwiązać kontrakt w lecie. – Zależało mi na tym, by zespół dowiedział się o tym ode mnie. Poinformowałem szefostwo klubu po porażce z PSG w Lidze Mistrzów – doprecyzował. Według Fabrizio Romano, kolejnym kierunkiem szkoleniowca może być reprezentacja Niemiec.
Czytaj też:
Pomaga siatkarzom i Lewandowskiemu. „Marzenia się nie spełniają. Marzenia się spełnia”