Skandal w meczu reprezentacyjnym. Zawodnicy nie wyszli na drugą połowę

Skandal w meczu reprezentacyjnym. Zawodnicy nie wyszli na drugą połowę

Michael Boxall (z prawej)
Michael Boxall (z prawej) Źródło:Newspix.pl / EXPA
Z roku na rok jesteśmy świadkami coraz mniejszej liczby złych zachowań na meczach piłki nożnej. Niestety, skandaliczne wyjątki wciąż jeszcze się zdarzają. Do jednego z nich doszło w meczu reprezentacji Nowej Zelandii z Katarem. Drużyna z Oceanii nie wyszła na drugą połowę z powodu zachowania zawodnika rywali.

Piłka nożna jest jedną z dyscyplin, gdzie mocno walczy się z przejawami nietolerancji. FIFA i UEFA od lat tworzą akcje propagujące równość bez względu na wyznanie czy kolor skóry. Niektóre ligi również prowadzą własne inicjatywy, a inne poprzestają na tym, na czym muszą. Z pewnością jednak rasizm należy do tych kwestii, których nie można tolerować w jakiejkolwiek sferze życia.

Piłkarz reprezentacji Nowej Zelandii obrażony rasistowsko

W austriackim Ritzing doszło do sparingu pomiędzy reprezentacjami Nowej Zelandii i Kataru. Zaledwie 16 minut po rozpoczęciu starcia na prowadzenie wyszła drużyna z Oceanii. Prowadzenie utrzymało się do końca pierwszej połowy, lecz nieoczekiwanie nie doszło do rozpoczęcia drugiej partii. Jak podaje strona nowozelandzka jeden z ich zawodników, Michael Boxall został rasistowsko obrażony przez reprezentanta Kataru. W oświadczeniu zamieszczonym na oficjalnej stronie federacji możemy przeczytać, że wobec braku reakcji sędziów, zespół postanowił honorowo nie przystąpić do drugiej połowy.

„Michael Boxall spotkał się z rasistowskimi obelgami ze strony zawodnika z Kataru. Nie podjęto żadnych oficjalnych działań, więc drużyna postanowiła nie wychodzić na drugą połowę meczu” – napisała nowozelandzki związek.

Fakt przerwania meczu potwierdził w swoim oświadczeniu Katarski Związek Piłki Nożnej, lecz w przeciwieństwie do rywali nie wspomina w nim nic o domniemanych obelgach swojego reprezentanta.

Skandal z udziałem reprezentanta Kataru

Zdaniem dziennikarzy hiszpańskiej gazety „Marca” za werbalnym atakiem na Boxalla miał stać Yousuf Abdurisag, który w końcówce połowy meczu podszedł do Nowozelandczyka i powiedział mu coś (nieznana jest treść), co wywołało krótką awanturę.

Czytaj też:
Polska poznała kolejnego sparingpartnera. Dodatkowy mecz na Stadionie Narodowym
Czytaj też:
Nie żyje wielokrotny reprezentant Litwy. Przed laty grał w Polsce

Źródło: Interia.pl