Transfery. Nie każdy syn marnotrawny zawiódł. TOP 5 najlepszych powrotów gwiazd do Ekstraklasy

Transfery. Nie każdy syn marnotrawny zawiódł. TOP 5 najlepszych powrotów gwiazd do Ekstraklasy

Damian Kądzior z Piasta Gliwice
Damian Kądzior z Piasta Gliwice Źródło:Newspix.pl / Adam Starszyński / PressFocus
Letnie okienko transferowe w Ekstraklasie stało pod znakiem powrotów do ligi jej byłych gwiazd. Z szerokiego grona piłkarzy, którzy po latach znów występują w Polsce, wybraliśmy pięciu, którzy w sezonie 2021/22 prezentują się najlepiej. Oto ranking „Wprost”.

Nie ma co ukrywać – większość zawodników, którzy latem 2021 roku wróciło do Ekstraklasy, potem mocno rozczarowywało. Dominik Furman, Dani Quintana, Adam Hlousek czy Artur Sobiech to najbardziej jaskrawe przykłady. Mimo tego udało nam się wybrać kilku innych zawodników, którzy rzeczywiście wnieśli do swoich zespołów coś wartościowego.

TOP 5 najlepszych powrotów do Ekstraklasy

5. Barry Douglas (Leeds United → Lech Poznań)

Był częścią Lecha, który przed laty zdobywał mistrzostwo Polski i wydaje się, że może ten sukces powtórzyć. A życia w Kolejorzu łatwego nie ma, ponieważ w pewnej chwili zaczął przegrywać rywalizację z Pedro Rebocho. Kiedy już jednak Szkot dostaje okazje do gry (takowych miał 13), zazwyczaj trudno mieć do niego pretensje za cokolwiek. Prawda – w ofensywie nie daje zespołowi tyle co kiedyś, ale z podstawowych obowiązków bocznego defensora i tak wywiązuje się wysoce satysfakcjonująco.

4. Janusz Gol (FC Dinamo Bukareszt → Górnik Łęczna)

Sezon zaczął w słabym stylu, bo zawalił w trzech meczach: z Zagłębiem Lubin, Wartą Poznań i Lechią Gdańsk. Później jednak grał jak odmieniony. Znów został generałem, którego pozostali żołnierze Kamila Kieresa obdarzyli zaufaniem. Udanie rozbija ataki rywali, a także odpowiedzialnie rozgrywa, kiedy zachodzi taka potrzeba. Jego doświadczenie może bardzo przydać się Górnikowi w walce o utrzymanie.

3. Michał Pazdan (MKE Ankaragucu → Jagiellonia Białystok)

Do Ekstraklasy wracał prawie jak z wakacji, bo w stolicy Turcji wiosną prawie nie grał. Można było mieć obawy o jego dyspozycję, ale ostatecznie udowodnił, że sceptycy się mylili. Ba, powrót Pazdana do Jagiellonii można określić jednym z najlepszych letnich transferów. Bez niego Duma Podlasia rozegrała cztery mecze, z którego nie wygrała ani jednego, za to straciła w nich dziewięć goli. Drużyna trenera Mamrota wyglądała o niebo lepiej, kiedy polski stoper był na boisku, choć często jego koledzy nie prezentowali równie wysokiego poziomu.

2. Kamil Grosicki (West Bromwich Albion → Pogoń Szczecin)

Początek miał bardzo dobry, bo już w debiucie w ciągu kilkunastu minut zaliczył asystę drugiego stopnia. Potem jednak przestał błyszczeć i w pewnym momencie wydawało się, że Kosta Runjaic traci do niego cierpliwość. Po dwóch meczach pauzy na przełomie października i listopada „Grosik” wrócił jednak do składu i grał genialnie. W pięciu ostatnich kolejkach zdobył dwie bramki i dorzucił do nich aż cztery asysty. Jeśli utrzyma to tempo, z jego pomocą Portowcy powinni walczyć o mistrzostwo do samego końca sezonu.

1. Damian Kądzior (SD Eibar → Piast Gliwice)

Jego przygoda z Eibarem była bardzo nieudana. W Antalyasporze poszło mu niewiele lepiej. Wydawało się, że do Ekstraklasy przyjdzie, aby grać w Lechu, ale Kolejorz nie był co do niego przekonany. Piast – owszem i w związku z tym były reprezentant Polski teraz to dla niego zdobywa punkty. Dosłownie, bo jego bramki (dwie) i asysty (siedem) często przesądzają o losach spotkań. Krytycy wypominają mu, że tych ostatnich za mało notuje z gry, co jednak nie zmienia faktu, że Kądzior i tak jest jednym z najbardziej efektywnych skrzydłowych w sezonie 2021/22. Na pewno można dziś mówić o nim jako o zawodniku bardziej kompletnym niż przed wyjazdem z Górnika Zabrze.

Czytaj też:
Tomasz Kaczmarek dla „Wprost”: Egipcjanie umierali na rękach piłkarzy. Chodziło o coś więcej niż sport