Szef POLADA sceptyczny wobec przyszłości Bartosza Salamona. Stanowcza opinia

Szef POLADA sceptyczny wobec przyszłości Bartosza Salamona. Stanowcza opinia

Bartosz Salamon
Bartosz Salamon Źródło: PAP / Leszek Szymański
Bartosz Salamon przeżywa trudny okres. W organizmie defensora Lecha Poznań wykryto chlortalidon. Pozytywny wynik badania antydopingowego sprawia, że piłkarza może czekać długie zawieszenie. Choć obecnie przygotowuje się do meczu z Fiorentiną, to szef POLADA nie robi dużych nadziei na happyend historii.

Bartosz Salamon mógł zaliczyć marzec do udanego okresu. Dzięki dobrej grze zapracował na awaryjne powołanie do reprezentacji Fernando Santosa. W kadrze poradził sobie bardzo dobrze. Był jednym z nielicznych zawodników, którzy mogli opuszczać zgrupowanie z poczuciem wykonania solidnej roboty. Sportową hossę zniszczyła informacja o pozytywnym wyniku badania antydopingowego przeprowadzona po wygranym rewanżowym spotkaniu 1/8 finału Ligi Konferencji Europy przeciwko Djurgardens.

Szef POLADA sceptyczny wobec przyszłości Bartosza Salamona

W organizmie byłego piłkarza między innymi Milanu, Brescii czy SPAL wykryto chlortalidon. Choć substancja nie przynosi żadnych korzyści jeśli chodzi o poprawę wydolności sportowca, to może być zastosowany do maskowania groźniejszych specyfików. Salamon nie został zawieszony, lecz po wyniku próbki B, sytuacja może się zdecydowanie zmienić. Zdaniem Michała Rynkowskiego, szefa Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA), nawet jeśli piłkarz wciąż może trenować i występować w Lechu, nie należy oczekiwać wielkiego przełomu w związku z wynikami drugiego badania.

— Zawodnik bazuje na tym, że nie został od razu zawieszony, dlatego może sądzić, że coś jest nie tak i może analiza próbki B da odmienny wynik — ocenił. — Do tego zawieszenia nie doszło ze względu na charakter substancji, gdzie UEFA nie ma z automatu obowiązku zawieszenia gracza. Poczekajmy na analizę próbki B, choć nie obiecywałbym sobie po tym wiele – stwierdził Rynkowski w programie „Misja Sport” w Przeglądzie Sportowym Onet.

Bartosz Salamon może nadal grać w Lechu Poznań

Sam Salamon od początku zaprzecza jakoby świadomie stosował niedozwolone specyfiki. Twierdzi, że skoro sama UEFA nie zawiesiła go od razu, to w całej historii „coś nie gra”. Rynkowski uważa, że samo oświadczenie piłkarza nie sprawi, że ominą go ewentualne konsekwencje.

Lech już w czwartek zmierzy się z Fiorentiną w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy. Salamon będzie mógł wystąpić w spotkaniu.

Czytaj też:
Wielkie mecze bez Fernando Santosa. Portugalczyk pozostaje w ojczyźnie
Czytaj też:
Groźna kontuzja polskiego bramkarza. To może być dla niego koniec sezonu

Źródło: Przegląd Sportowy Onet