Wojciech Szczęsny sprawił, że wszyscy kibice Juventusu oraz reprezentacji Polski na moment wstrzymali oddechy. Polak musiał opuścić murawę w spotkaniu ćwierćfinału Ligi Europy ze Sportingiem CP przez ból w klatce piersiowej. Przeprowadzone po meczu badania w klinice stadionowej wykazały, że 32-letni golkiper miał palpitację serca, jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. „Szczęsny miał kołatanie serca. Bezpośrednio po zmianie przeprowadzono kontrolę w stadionowym centrum medycznym (EKG): wszystko ok” – napisał na Twitterze dziennikarz Romeo Agresti.
Wojciech Szczęsny zabrał głos po problemach z sercem
Niedługo po zakończeniu spotkania Wojciech Szczęsny wyszedł do mediów. Udzielił wywiadu dla „Sky Sports”, podczas którego zapewnił, że z jego zdrowiem jest wszystko w porządku, jednak przez moment przechodziły mu przez głowę czarne myśli.
– Było trochę obaw, ale zrobiliśmy kontrolę i wszystko jest w porządku. To coś, co nigdy mi się nie przydarzyło. Miałem trochę problemów z oddychaniem, trochę się bałem – powiedział bramkarz reprezentacji Polski.
Co dokładnie stało się Wojciechowi Szczęsnemu?
Sytuacja, o której mowa przydarzyła się pod koniec pierwszej połowy. Wówczas Polak zgłosił problemy arbitrowi, a ten natychmiastowo wezwał lekarzy Juventusu. Ci wydali wyrok, że Wojciech Szczęsny nie może kontynuować gry i został zmieniony w 44. minucie. Na murawie zameldował się wówczas Mattia Perin.
Nie wiadomo, czy bramkarz będzie musiał pauzować w następnym spotkaniu Juventusu, które odbędzie się w niedzielę, 14 kwietnia o godz. 18:00. Przeciwnikiem Starej Damy będzie wówczas Sassuolo. Sporting CP okazał szacunek bramkarzowi Bianconerich, pisząc w mediach społecznościowych: „Força, Szczęsny”.
Czytaj też:
Wojciech Szczęsny wskazał swojego następcę w reprezentacji. On zablokuje innym drogę do bramkiCzytaj też:
Wojciech Szczęsny może wrócić do Premier League. Media: Chce go gigant