Lech Poznań przyjemnie wspomina minioną edycję Ligi Konferencji Europy. Klub z Ekstraklasy dotarł do ćwierćfinału tego europejskiego pucharu i odpadł dopiero z Fiorentiną, napędzając klubowi Serie A trochę strachu. Ostatecznie wygrana 3:2 w rewanżu nic Kolejorzowi nie dała, bo w pierwszym starciu polegli aż 1:4.
Złe wieści ws. meczu Żalgiris Kowno – Lech Poznań
W tym sezonie podopieczni Johna van den Broma będą chcieli nie tyle powtórzyć ten sukces, ile znów trafić do fazy grupowej. Już pierwszy krok w tym kierunku został poczyniony przez trzecią drużynę minionego sezonu PKO BP Ekstraklasy. W swoim pierwszym meczu Lechici pokonali Żalgiris Kowno 3:1 i ze spokojem mogą czekać na rewanż na Litwie.
Pierwsze spotkanie, z racji tego, że było w Polsce, można było obejrzeć na antenie TVP Sport. Co w takim razie z rewanżem? – zapytał na Twitterze szefa TVP Sport Marka Szkolnikowskiego użytkownik o pseudonimie Brz0za. Ten bez owijania w bawełnę odparł, że są „ciężary”.
„Zainteresowanie futbolem na Litwie znikome, meczu z Poznania nikt nie transmitował. Klub chce zrobić skok na kasę i liczy na to, że Polacy rzucą się na ppv” – zrelacjonował Marek Szkolnikowski.
Szef TVP Sport: Szanse coraz mniejsze
W odpowiedzi na wpis szefa TVP Sport użytkownik Twittera wyznał, że tak właśnie podejrzewał. „Niby wolny rynek i mają prawo, ale podejrzewam, że odbije im się to czkawką” – stwierdził. Na ten komentarz również zareagował Marek Szkolnikowski
„Chciwość nigdy nie popłaca, a nasz naród sprytny. Jeszcze walczymy, ale szanse coraz mniejsze” – zakończył.
Rewanżowy mecz Żalgiris Kowno – Lech Poznań w ramach drugiej rundy kwalifikacji Ligi Konferencji Europy odbędzie się w czwartek 3 sierpnia. Początek transmisji na żywo z tego spotkania o godz. 18:00.
Czytaj też:
Skandal na trybunach Ekstraklasy. Obraźliwe transparenty nie przejdą bez echaCzytaj też:
Widzew Łódź prowadził, ale wtedy objawił się on. Bohater Pogoni Szczecin nie nosi peleryny