W czwartek 15 listopada reprezentacja Polski przegrała z Czechami 0:1 w meczu towarzyskim rozgrywanym w Gdańsku. Zwycięską bramkę dla gości zdobył Jakub Jankto. Kadra prowadzona przez Jerzego Brzęczka staje więc przed widmem zakończenia tego roku bez żadnego zwycięstwa. Przed Biało-Czerwonymi zostało już tylko jedno wyjazdowe spotkanie w ramach Ligi Narodów. Polacy zagrają z silną reprezentacją Portugalii, która w ostatnim meczu zdeklasowała naszych zawodników.
Pierwsze minuty na murawie Stadionu Energa Gdańsk przebiegały dość chaotycznie. Polacy minimalnie dłużej utrzymywali się przy piłce, jednak brakowało pomysłu na zagrożenie bramce rywali. W 10. minucie Kamil Grosicki zagrał do środa, gdzie wbiegający Mateusz Klich dostawił nogę i posłał piłkę zdecydowanie za wysoko.
Biało-Czerwoni co chwilę sprawdzali czujność rywali w defensywie. Kolejną szansę, tym razem na strzał sprzed pola karnego miał Klich, ale gracz Leeds uderzył zbyt słabo, by zaskoczyć bramkarza. Chwilę po tej akcji Robert Lewandowski strącił piłkę głową i niewiele zabrakło, by trafił do siatki. Dla napastnika Bayernu Monachium mecz z Czechami miał szczególe znaczenie. Przed pierwszym gwizdkiem Zbigniew Boniek uhonorował go za rozegranie stu meczów w narodowych barwach.
Na drugie 45 minut Czesi wyszli z dwiema zmianami w składzie. Polacy szybko zapisali na swoim koncie dwa słabe dośrodkowania, a potem oddali inicjatywę rywalom. Już w 52. minucie nasi sąsiedzi z południa byli na prowadzeniu. Najpierw Patrik Schick wygrał pojedynek z Janem Bednarkiem, po czym piłka dostała się pod nogi Jakuba Jankto, któremu zostało trafić do pustej bramki.
Po stracie gola kibice podsumowali grę Biało-Czerwonych gwizdami, a chwilę później przecierali oczy ze zdumienia po tym, co zrobił Lewandowski. Po dośrodkowaniu Frankowskiego futbolówka minęła obrońcę i bramkarza i dotarła do naszego kapitana. Gracz Bayernu był ustawiony tuż przed pustą bramką i nie trafił.
Podopieczni Brzęczka trochę ożywili się w ofensywie pod koniec spotkania, ale to nie wystarczyło, by odrobić straty. W ostatnich sekundach Lewandowski postraszył bramkarza dobrym uderzeniem z rzutu wolnego, a chwilę później sędzia gwizdnął po raz ostatni.
Czytaj też:
Ronaldo zaręczył się z Georginą Rodriguez? Portugalskie media nie mają wątpliwości
Memy po przegranej w towarzyskim meczu z Czechami