On już nie powinien grać w kadrze. Były reprezentant ma go dość

On już nie powinien grać w kadrze. Były reprezentant ma go dość

Reprezentacja Polski
Reprezentacja Polski Źródło:Newspix.pl / Paweł Andrachiewicz/PressFocus
Kibice i eksperci coraz mocniej domagają się, by w reprezentacji Polski doszło do prawdziwej rewolucji. Regularnie nawołują do rezygnacji z niektórych piłkarzy – na przykład Arkadiusza Milika. Radosław Kałużny ma go już serdecznie dość.

Po kolejnym nieudanym zgrupowaniu w wykonaniu reprezentacji Polski czytamy i słuchamy coraz częściej o tym, kogo jeszcze powinien odstawić Michał Probierz. Nowy selekcjoner zadecydował już wcześniej, że nie będzie stawiał na Grzegorza Krychowiaka, małe szanse na grę w kadrze ma Kamil Glik, ponadto powołania nie otrzymali Karol Linetty i Jan Bednarek, a Bartosz Bereszyński nie zagrał ani minuty z Wyspami Owczymi i Mołdawią. Radosław Kałużny domaga się rezygnacji z jeszcze jednego reprezentanta Polski.

Arkadiusz Milik nie daje rady w reprezentacji Polski

– Naprawdę, wystarczy już – powiedział były piłkarz, cytowany przez „Przegląd Sportowy”. Chodziło mu mianowicie o Arkadiusza Milika, który faktycznie regularnie zawodzi w narodowych barwach. Ostatnio beznadziejnie wypadł na tle Wysp Owczych, a przeciwko Mołdawii jego najlepszym zagraniem było to, kiedy nie dotknął piłki. Napastnik sprytnie przepuścił ją do Karola Świderskiego, zaliczając w ten sposób „niewidzialną” asystę. Poza tym jednak występ 29-latka był nieudany. Zmarnował między innymi doskonałe dwie okazje pod koniec pierwszej połowy, a Polacy ostatecznie zremisowali 1:1.

W związku z tym ekspert nie ma nic przeciwko temu, by Michał Probierz zakończył już reprezentacyjną karierę piłkarza Starej Damy. – To, że ktoś jest piłkarzem Juventusu, nie oznacza od razu, że jest przydatny w kadrze […] Nie chcę dołować Arka, lecz wydaje mi się, że i ja miałem podobną średnią goli na rok w drużynie narodowej – stwierdził Radosław Kałużny z wyraźnym przekąsem.

Fatalne wyniki Arkadiusza Milika

Zagłębiając się w statystyki Arkadiusza Milika, dostrzeżemy zatrważającą regularność – od 2016 roku strzela maksymalnie jednego gola na dwanaście miesięcy. Niezależnie od tego, jak często gra. W całej swojej karierze wychowanek Rozwoju Katowice miał tak naprawdę zaledwie dwa dobre lata w reprezentacji Polski – 2014 i 2015, kiedy to zdobył odpowiednio 5 i 4 bramki. Od tamtego czasu napastnik jest jednak skrajnie nieskuteczny.

Kałużny nie rozumie więc, czemu właśnie ten piłkarz rozpoczął mecz z Mołdawią w wyjściowym składzie, a zabrakło w nim Adama Buksy, który dał dobrą zmianę z Wyspami Owczymi. – Jego rozliczajmy ze zdobywanych bramek, a nie z tego, że jest zawodnikiem słynnego klubu – podsumował.

twitterCzytaj też:
Ciarki żenady na całym ciele. Oceny po meczu Polska – Mołdawia
Czytaj też:
Wojciech Szczęsny zaszkodził reprezentacji Polski? Legenda kadry nie ma wątpliwości

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Przegląd Sportowy