Rok 2023, delikatnie rzecz ujmując, nie był najlepszy dla Biało-Czerwonych. Polacy zanotowali fatalne eliminacje do Euro 2024. Zatrudnienie trenera Fernando Santosa na pozycji selekcjonera okazało się sporym błędem ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej, na czele z prezesem Cezarym Kuleszą. Efekt? Choć wydawało się, że Polska wyjdzie z grupy eliminacyjnej, zanotowała kilka kompromitujących rezultatów.
Michał Probierz o wymarzonym prezencie pod choinkę
Jako ratownik eliminacji Santosa na stanowisku zastąpił Michał Probierz. Pupilek prezesa Kuleszy nie odnalazł recepty na wyprzedzenie którejś z dwóch najlepiej punktujących drużyn w fazie grupowej. Probierz dostał jednak za zadanie zaatakować ME 2024 i przebudować drużynę narodową.
Dziennikarze „Faktu” zapytali trenera Biało-Czerwonych, co chciałby dostać pod choinkę. Odpowiedź selekcjonera Polaków była oczywista, związana właśnie z zadaniami, które otrzymał od szefostwa PZPN.
– Bilety na euro to dobry prezent. Ale wiem, że awans można wywalczyć tylko ciężką pracą. Mamy czas, by to zrobić. Mamy dobrych piłkarzy i sztab ludzi gotowych do trudne wyzwania – przyznał selekcjoner Biało-Czerwonych.
Reprezentacja Polski zagra w barażach o Euro 2024
Biało-Czerwoni po nieudanych eliminacjach ME swojej szansy numer dwa będą szukać w rywalizacji barażowej. Polacy zagrają pod koniec marca półfinał z Estonią na PGE Narodowym. Jeśli Polska wygra, w finale czekać będzie wyjazdowe starcie ze zwycięzcą z pary Walia – Finlandia. Jak zatem widać, szanse na udział w przyszłorocznym Euro 2024 nadal są. Polacy muszą jednak naprawić to, co popsuli w fazie grupowej, jeśli chcą uczestniczyć w turnieju za naszą zachodnią granicą.
Dodajmy, że rozlosowano już grupy ME 2024. Jeśli Polacy uporają się z dwiema przeszkodami w barażach, w turnieju zagrają z Holandią, Francją i Austrią.
Czytaj też:
Padły nazwiska kandydatów na szefa PZPN. Cezary Kulesza ma mocnych rywaliCzytaj też:
Reprezentant Polski odejdzie z klubu? Jest zbyt dużym obciążeniem