Zmiana pokoleniowa w reprezentacji Polski. Czy Euro 2024 będzie przełomowe?

Zmiana pokoleniowa w reprezentacji Polski. Czy Euro 2024 będzie przełomowe?

Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski
Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski Źródło:Newspix.pl / Lukasz Grochala / Cyfrasport
Niewielkie są oczekiwania kibiców reprezentacji Polski przed Euro 2024. Piłkarska kadra po latach zaczyna się zmieniać. Czy można mówić o zmianie pokoleniowej?

Wojciech Szczęsny w bramce. W obronie, od prawej strony: Bartosz Bereszyński, Kamil Glik i Jan Bednarek. Na wahadłach Kamil Jóźwiak i Tymoteusz Puchacz. W pomocy, na środku Grzegorz Krychowiak i Mateusz Klich, skupieni bardziej na działaniach defensywnych. Do tego z przodu podwieszeni za napastnikiem Karol Świderski z prawej i Piotr Zieliński z lewej strony. Wreszcie na szpicy kapitan, Robert Lewandowski.

Euro 2024: Michał Probierz postawił na kilku debiutantów

Skład wymieniony powyżej to ustawienie, w którym Polacy rozpoczynali swój ostatni występ podczas Euro 2020, które ostatecznie przez pandemię COVID-19 rozegrano w 2021 roku. Dokładnie 23 czerwca Polska przegrała 2:3 ze Szwecją, a trenerem był wówczas Portugalczyk Paulo Sousa.

Choć to tylko trzy lata od tamtego wydarzenia, w szeregach reprezentacji Polski doszło do prawdziwej rewolucji. Portugalczyka zastąpił Czesław Michniewicz, następnie kadrę trenował ponownie człowiek z Półwyspu Iberyjskiego, Fernando Santos, a teraz kolejny raz mamy rozwiązanie krajowe, czyli trenera Michała Probierza.

twitter

Każdy z selekcjonerów wprowadzał swoje pomysły związane z personalnymi ruchami zarówno w szerokim składzie kadry, jak i tym węższym, boiskowym wyglądzie drużyny narodowej. Inaczej nie jest w przypadku Probierza, który zdecydował się na kilka rozwiązań, dzięki którym w drużynie zabranej do Niemiec nie brakuje turniejowych debiutantów. Są nimi: Marcin Bułka, Sebastian Walukiewicz, Jakub Piotrowski, Adam Buksa, Kacper Urbański, Bartosz Slisz i Taras Romanczuk.

Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny weteranami reprezentacji

Najwięcej spośród powołanych przez Probierza do reprezentacji turniejów rangi mistrzowskiej ma na swoim koncie dwójka kadrowiczów. To Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny, którzy zaliczyli dokładnie te same imprezy, licząc od Euro 2012 włącznie, następnie: ME 2016 (Francja); MŚ 2018 (Rosja); ME 2020/21 (różne kraje); MŚ 2022 (Katar) i teraz szósty sprawdzian, ME 2024 (Niemcy).

twitter

Po pięć udziałów w turniejach mają Kamil Grosicki i Piotr Zieliński. Zdecydowana większość w reprezentacji to jednak ludzie, którzy mają na swoim koncie tylko jedną imprezę, czyli ostatnią, w której kadra wzięła udział, mundial w Katarze. Do tego grona zaliczają się: Jakub Moder, Sebastian Szymański, Nicola Zalewski, Jakub Kiwior czy Paweł Dawidowicz. Na taką selekcję decydował się wówczas trener Michniewicz.

Mistrzostwa Europy wskazują trend dla młodych Polaków

Czym innym jest jednak samo powołanie i obecność w kadrze, a faktyczny udział, minuty zaliczane na boisku w barwach reprezentacji, w warunkach turniejowych. Polska po raz piąty z rzędu zagra na mistrzostwach Europy. Spoglądając na to, jak układały się losy poszczególnych turniejów dla Polaków, im bliżej edycji A.D. 2024, tym więcej nieoczywistych, ciekawych postaci. Co też daje do myślenia w kontekście odmładzania, zmiany pokoleniowej w drużynie narodowej.

W 2008 roku, choć bohaterem eliminacji był Euzebiusz Smolarek, na turnieju w Portugalii albo błyszczał urodzony w Polsce… reprezentant Niemiec Lukas Podolski, albo mający wówczas 28 lat Artur Boruc. A skoro to bramkarz był gwiazdą drużyny, łatwo się było domyślić, jak wyglądał występ Polaków w historycznym, pierwszym piłkarskim Euro z Polską na pokładzie.

Cztery lata później skończyło się katastrofalnym ostatnim miejscem podczas turnieju na swoim terenie. Gole Roberta Lewandowskiego z Grecją (1:1) czy Jakuba Błaszczykowskiego z Rosją (1:1) to jedyne, z czego pozytywnie można zapisać tamtą imprezę pod względem sportowym dla Polaków. „Lewy” miał wtedy 23, a „Kuba” 26 lat.

We Francji w 2016 roku Polska dojechała do ćwierćfinału. Arkadiusz Milik trafił na otwarcie z Irlandią Północną (1:0), za trzy punkty, mając 22 lata. W podstawowym składzie mecz zaczął Bartosz Kapustka, wówczas dziewiętnastolatek, przedstawiając się piłkarskiemu światu. Ale z drugiej strony, byli też inni, ważni, bardziej doświadczeni. Na czele z duetem obrońców Kamil Glik – Michał Pazdan, obaj po 28 lat na karkach. Dwa lata młodszy był Grzegorz Krychowiak (26), dopiero 22 lata miał Zieliński, zmieniony w przerwie z Ukrainą (1:0), płaczący w szatni. Swoje ważne trafienia dołożył też Błaszczykowski (30), mający jednak coraz więcej zdrowotnych i klubowych problemów.

Wreszcie wspomniane, Euro z 2021 roku. I najmłodszy w dziejach piłkarskich ME Kacper Kozłowski, który dostał od Sousy minuty na boisku w wieku siedemnastu lat. W Niemczech wiele wskazuje na to, że swoje momenty może mieć Urbański. Mając 19 lat ofensywny pomocnik, bardzo dobrze poczyna sobie w trudnej taktycznie Serie A. Przed Euro 2024 dwa razy błysnął w towarzyskich meczach z Ukrainą (3:1) i Turcją (2:1).

twitter

Dokładając do tego Zalewskiego (22 lata), Slisza (25) czy Kiwiora (24), z optymizmem można spoglądać na kolejne lata reprezentacji. Probierz bądź ktokolwiek inny (niezbadane są wyroki Polskiego Związku Piłki Nożnej) ma na kim budować.

Reprezentacja Polski na Euro 2024. Z kim zagra w Niemczech?

Polscy piłkarze zagrają w Niemczech z Holandią, Francją oraz Austrią. Jak wygląda dokładny terminarz? Biało-Czerwoni rozpoczną od spotkania z Holandią, 16 czerwca w Hamburgu (g. 15:00). Następnie starcie Polska – Austria w Berlinie (21.06, 18:00) i na koniec grupowych rozgrywek najtrudniejsze wyzwanie, Francja – Polska. Mecz z wicemistrzami świata zaplanowano na 25 czerwca w Dortmundzie, od godziny 18:00.

Co ciekawe, tylko w 2016 roku reprezentacja Polski zdołała cokolwiek osiągnąć na imprezie rangi ME. Drużyna prowadzona wówczas przez trenera Adama Nawałkę dotarła we Francji do ćwierćfinału. W 2008, 2012 i 2021 roku Polacy zajmowali… ostatnie, czwarte miejsca w grupach.

Jak będzie w Niemczech? Zespół trenera Probierza z pewnością czeka trudne wyzwanie.

Czytaj też:
Burza na konferencji piłkarskiej reprezentacji Polski. „Niech zadzwoni do Barcelony”
Czytaj też:
Jeśli w piłce liczy się kasa, Polacy mają problem. Konkurencja bije kadrę Probierza na głowę