Polacy mogą stać się ofiarami paradoksu Ligi Narodów. W tle walka o mundial

Polacy mogą stać się ofiarami paradoksu Ligi Narodów. W tle walka o mundial

Piłkarze reprezentacji Polski
Piłkarze reprezentacji Polski Źródło: Newspix.pl / Lukasz Grochala
Reprezentacja Polski ma o co walczyć w Lidze Narodów. Brak awansu do ćwierćfinału może oznaczać dla kadry Michała Probierza spore kłopoty. W tle znajduje się walka o mistrzostwa świata.

Polscy piłkarze legitymują się jedną wygraną i porażką po pierwszych meczach Ligi Narodów 2024/2025. Choć rozgrywki powstały jako alternatywa dla sparingów, to ich stawka jest dosyć wysoka. To właśnie dobra pozycja w LN dała kadrze Michała Probierza możliwość walki w barażach o Euro 2024.

Reprezentacja Polski ma o co walczyć w Lidze Narodów

Liga Narodów przeszła zmiany. W związku z tym do ćwierćfinału awansują po dwie drużyny. Mają one zarazem zagwarantowane losowanie z pierwszego koszyka w eliminacjach mistrzostw świata 2026. Dla Polaków znalezienie się w czołowej ósemce byłoby zbawienne, gdyż dostać się do najlepszego koszyka z rankingu wydaje się obecnie mało prawdopodobne.

Za sprawą porażki z Chorwacją Biało-Czerwoni zajmują obecnie 17. pozycję w rankingu FIFA. Gwarancję korzystnego losowania w kwalifikacjach ma zespół z przynajmniej 12. miejsca (obecnie jest to Austria). Strata kadry Probierza do rywala grupowego z Euro wynosi jednak aż 65 punktów. W przypadku awansu Polaków do ćwierćfinału Ligi Narodów, ich pozycja w rankingu nie miałaby znaczenia. Losowanie z pierwszego koszyka w el. MŚ oznacza znacznie łatwiejszą drogę awansu na mundial odbywający się w Kanadzie, USA i Meksyku.

twitter

Paradoks Ligi Narodów może zadziałać na niekorzyść Polaków

Polacy muszą także uważać na możliwość spadku z dywizji A Ligi Narodów. Zajęcie trzeciego miejsca oznacza konieczność rozgrywania barażu o utrzymanie z drugim zespołem grupy w dywizji B. Co ciekawe, zespoły z niższych dywizji mają znacznie łatwiejszą drogę do budowania swojej pozycji w rankingu FIFA. Przykładowo Szwedzi, którzy zajmują 15. miejsce w zestawieniu, rywalizują w dywizji C z Estonią, Azerbejdżanem i Słowacją i mogą tam zdobywać kolejne oczka do walki o 12. pozycję.

W tej sytuacji mamy do czynienia z paradoksem Ligi Narodów, gdzie z jednej strony pierwsza ósemka daje rozstawienie w eliminacjach, ale za to znacznie trudniej zdobywa się punkty. Z drugiej strony w niższych dywizjach nie ma tak wielkiego bonusu za awans, lecz łatwiej można piąć się w zestawieniu FIFA.

Czytaj też:
Jerzy Dudek wskazał następcę Wojciecha Szczęsnego. „Prezentuje się bardzo dobrze”
Czytaj też:
Były piłkarz tonuje emocje wobec Nicoli Zalewskiego. Zaskakujące słowa

Opracował:
Źródło: WPROST.pl