Grzegorz Krychowiak w 100., a Wojciech Szczęsny w 84. oficjalnych meczach reprezentowali drużynę narodową. Obaj panowie tworzyli trzon reprezentacji Polski, przeżywając z nią momenty wzlotów, ale też upadków. W sobotę, 12 października, dwóch przyjaciół, nie tylko z boiska, wspólnie stanęło przed wypełnionym PGE Narodowym.
Wojciech Szczęsny o pożegnaniu z reprezentacją Polski
PZPN zdecydował się uroczyście podziękować były reprezentantom Polski za lata gry w narodowych barwach. Prezes Cezary Kulesza oraz sekretarz generalny federacji Łukasz Wachowski, wręczyli m.in. pamiątkowe koszulki Krychowiakowi i Szczęsnemu, z numerami symbolizującymi liczbę występów w seniorskiej kadrze.
W poniedziałek (tj. 14 października), kiedy emocje nieco opadły, Szczęsny za pośrednictwem Instagram podzielił się swoimi wrażeniami z pożegnania.
– Pamiętam jak w latach 90 wraz z moją mama Alą i bratem Jankiem jeździliśmy na Stadion Dziesięciolecia (Jarmark Europa) by kupować gry na pegasusa i PC, kasety do walkmana, kozaki na zimę i inne gadżety. Nikt z nas wtedy nie wyobrażał sobie, że kiedyś w tym miejscu powstanie Stadion Narodowy, który dzisiaj tak pięknie ozdabia panoramę naszego miasta, a wizja reprezentowania naszego kraju na tym stadionie była tak nierealna, że chyba nigdy nawet nie odważyliśmy się z Jankiem o tym marzyć – rozpoczął opowieść były bramkarz reprezentacji Polski.
Co ciekawe, niedawno Polak wznowił karierę, decydując się podpisać kontrakt z FC Barcelona. Szczęsny będzie zatem kolegą klubowym Roberta Lewandowskiego.
– W sobotę wraz z moją żoną, dziećmi i całą rodziną wróciliśmy w to miejsce, ale po grach na PC i kasetach VHS nie było już śladu. W zamian za to spotkałem 60.000 ludzi, którzy uznali, iż po 15 latach gry dla reprezentacji zasłużyłem na godnie pożegnanie. 84 razy doznałem zaszczytu założenia koszulki z orzełkiem na piersi. I bez względu na to co udało mi się osiągnąć w piłce klubowej oraz co mam nadzieję, jeszcze osiągnę, bez względu na wygrane trofea i zarobione pieniądze, to z niczego nie będę tak dumny jak każdego z tych 84 występów – uzupełnił Szczęsny.
Doświadczony golkiper zamieścił również wymowny przekaz dla tych wszystkich, którzy nie tylko kopią piłkę, ale po prostu, potrzebują siły do dalszego, konsekwentnego kroczenia własną życiową drogą.
– A jeśli młodych ludzi moja droga w reprezentacji ma czegoś nauczyć to przede wszystkim jednej rzeczy: Bez względu na to ile razy na Twojej drodze spotkasz trudności losu, ile razy upadniesz, ile razy ludzie Cię wyśmieją… Wstań i idź konsekwentnie do przodu! Na końcu tej drogi znajdziesz dumę, spełnienie i szacunek ludzi! – zakończył bramkarz Dumy Katalonii, okraszając wpis kilkoma ujęciami z sobotniego meczu.
Liga Narodów UEFA: Polska – Chorwacja, kiedy i gdzie oglądać?
Mecz Polska – Chorwacja będzie pokazywany w TVP 1. Dodatkowo transmisja będzie dostępna również za pośrednictwem TVP Sport oraz internetowo na stronie internetowej TVP Sport i specjalnie dedykowanej aplikacji.
Początek spotkania o godzinie 20:45. Podobnie jak w przypadku rywalizacji z Portugalią, reprezentacja Polski rozegra mecz w roli gospodarza na PGE Narodowym.
Czytaj też:
Ikona polskiej piłki ostro o atmosferze na PGE Narodowym. „Piknik Country”Czytaj też:
Michał Probierz wygłosił ważny apel. Mocna odpowiedź na krytykę reprezentacji Polski