Arkadiusz Milik na dużym zakręcie. Kolejne złe wieści napływają z Turynu

Arkadiusz Milik na dużym zakręcie. Kolejne złe wieści napływają z Turynu

Arkadiusz Milik
Arkadiusz Milik Źródło:Newspix.pl / Sipausa
Od siódmego października na gola w oficjalnym meczu czeka Arkadiusz Milik. Polski napastnik, który został pominięty przez selekcjonera Michała Probierza, w sobotnim spotkaniu Serie A zagrał zaledwie dziesięć minut. Co stało się z formą Polaka?

Brak Arkadiusza Milika wśród powołanych na listopadowe mecze reprezentacji Polski, to zdecydowanie najgłośniejsza absencja w szeregach Biało-Czerwonych. Napastnik Juventusu najwyraźniej nie przekonał swoją dyspozycją z ostatnich tygodni selekcjonera Michała Probierza. Milik dostał od trenera zaufanie podczas październikowych meczów z Wyspami Owczymi (2:0) i Mołdawią (1:1). Piłkarz nie potrafił jednak wejść w buty Roberta Lewandowskiego, a dwa pojedynki skwitował zerowym dorobkiem strzeleckim.

Arkadiusz Milik na marginesie również w Juventusie

Mający 29 lat piłkarz w ostatnim czasie nie może się też odnaleźć w realiach Półwyspu Apenińskiego. Milik na trafienie dla Juventusu czeka od derbowego meczu z Torino (2:0). To był siódmy dzień października, więc minął już ponad miesiąc od ostatniej szansy do radości ze wpisania się na listę strzelców przez byłego gracza m.in. SSC Napoli.

Statystyki Arkadiusza Milika

Milik w sobotnim meczu Serie A z Cagliari (2:1) zagrał tylko przez dziesięć minut. Kolejkę wcześniej minut było 23. Jeszcze wcześniej? Zaledwie dziewięć. Łącznie w jedenastu ligowych występach Polak zdobył dwa gole i zanotował jedną asystę. Juventus radzi sobie jednak bardzo dobrze. Dzięki sobotniej wygranej turyńczycy wskoczyli na pozycję lidera Serie A. Całe spotkanie w barwach Juve rozegrał bramkarz Wojciech Szczęsny.

twitter

Dwa mecze reprezentacji Polski w listopadzie

Biało-Czerwoni znajdują się w bardzo trudnym położeniu w kontekście bezpośredniego awansu na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Polacy w listopadzie zagrają swój ostatni mecz o stawkę, podejmując na PGE Narodowym Czechów. To wicelider grupy E, które ma punkt przewagi nad Polską, a dodatkowo jeden mecz rozegrany mniej. Spotkanie Polska – Czechy zaplanowano na 17 listopada, początek o godzinie 20:45.

Oprócz gry w eliminacjach ME 2024 Biało-Czerwoni zaliczą jeszcze jeden pojedynek. Średnio udany rok 2023 Polacy zamkną ponownie starciem na PGE Narodowym, gdzie zespół trenera Michała Probierza zmierzy się z Łotyszami. Towarzyski pojedynek Polska – Łotwa odbędzie się 21 listopada, również od g. 20:45.

Czytaj też:
Ogromna tragedia podczas meczu. Nie żyje najlepszy strzelec ligi i reprezentant Ghany
Czytaj też:
David Balda dla „Wprost”: Śląsk Wrocław ma najlepszą drużynową chemię w lidze