Sebastian Świderski w rozmowie z „Super Expressem” zapowiedział, że PZPS wyboru następców Vitala Heynena i Jacka Nawrockiego dokona 12 stycznia. Wśród kandydatów na nowego selekcjonera reprezentacji siatkarek są Stephane Antiga, Alessandro Chiappini, Stefano Lavarini i Daniele Santarelli.
Pretendenci do objęcia stanowiska kadry siatkarzy nie zgodzili się na ujawnienie swoich nazwisk. Z doniesień medialnych wynika, że są to Nikola Grbić, Lorenzo Bernardi, Plamen Konstantinow i Marcelo Mendez. Problem w tym, że ostatni z wymienionych został właśnie trenerem Asseco Resovii Rzeszów, gdzie zastąpił Alberto Giulianiego.
Tylko trzech kandydatów na trenera siatkarzy?
Zgodnie z zapowiedziami Świderskiego, trenerem reprezentacji nie będzie mógł zostać szkoleniowiec, który ma ważny kontrakt z polskim klubem. Tym samym szkoleniowiec, który podczas ostatnich igrzysk olimpijskich wywalczył z reprezentacją Argentyny brązowy medal, prawdopodobnie zamknął sobie furtkę do objęcia drużyny aktualnych mistrzostw świata.
Jeśli prezes PZPS pozostanie przy swoim stanowisku, razem ze współpracownikami będzie miał do wyboru trzy kandydatury: Grbicia, Bernardiego i Konstantinowa. Zdecydowanym faworytem jest pierwszy z wymienionych, który w przeszłości z sukcesami prowadził ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle czyli klub, którego prezesem jest Świderski.
Sam szef federacji nie ukrywał, że jest zwolennikiem zatrudnienia Serba. – Nikola to trener bardzo wymagający, ze swoimi regułami, ale jednocześnie otwarty wobec zawodników, potrafiący zrozumieć ich problemy – przekonywał w rozmowie z „Wprost”. – Przez dwa lata spędzone w ZAKSIE zjednał sobie wszystkich i nie było żadnej osoby, która powiedziałaby o nim złego słowa. Nikola przekonuje do siebie każdego – dodawał.
Czytaj też:
Paulo Sousa chciał odejść już wcześniej? Jego plany miały pokrzyżować... dobre wyniki Polaków