Nowakowski szczerze o zakończeniu kariery reprezentacyjnej. Zdradził powody swojej decyzji

Nowakowski szczerze o zakończeniu kariery reprezentacyjnej. Zdradził powody swojej decyzji

Piotr Nowakowski
Piotr NowakowskiŹródło:Newspix.pl / Anna Klepaczko/fotopyk / Newspix.pl
Piotr Nowakowski postanowił zakończyć reprezentacyjną karierę. Jeden z najbardziej utytułowanych polskich siatkarzy w historii w rozmowie ze Sport.pl zdradził, jakie były powody tej decyzji. – Już wcześniej zacząłem się do tego przygotowywać, więc spadł mi kamień z serca – powiedział 35-latek.

Piotr Nowakowski w pierwszej reprezentacji Polski zadebiutował w 2008 roku. Przez 14 lat osiągnął z drużyną narodową wiele sukcesów. W swoim dorobku ma m.in. dwa tytuły mistrza świata (2014 i 2018), a także cztery medale mistrzostw Europy. Wiele wskazywało na to, że doświadczony środkowy wystąpi w najbliższym czempionacie, który ma wyłonić najlepszy zespół globu. W połowie kwietnia jednak 35-latek ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery. W rozmowie z portalem Sport.pl wytłumaczył, co skłoniło go do podjęcia takiej decyzji.

Piotr Nowakowski szczerze o podjętej decyzji

Wybitny siatkarz podkreślił, że ważnym czynnikiem było jego zdrowie, które, jak sam zaznaczył, nie było w tym sezonie najlepsze. Środkowy zmagał się z kontuzjami. Obecnie ma problemy z barkiem. Poza tym doskwierają mu inne poza siatkarskie przypadłości. Przyznał także, że decyzja o zakończeniu przygody z biało-czerwoną reprezentacją dojrzewała w nim od wielu miesięcy. Prawdopodobnie zmiana trenera drużyny narodowej na Nikolę Grbicia także ułatwiła sprawę. – Wcześniej przedstawił mi swój pomysł na kadrę – na trenowanie, rozgrywanie meczów i wyjazdy. Tym samym utwierdził mnie tylko w przekonaniu, że mimo wszystko pora już odpocząć od gry w drużynie narodowej. I to nie na chwilę, ale już definitywnie – powiedział w rozmowie ze Sport.pl.

Jednocześnie stwierdził, że gdyby nowym szkoleniowcem kadry został ktoś inny, to i tak podjąłby raczej taką samą decyzję. Jego zdaniem nie miało to znaczenia, jednak być może gdyby na tym stanowisku nadal był Vital Heynen, gracz wstrzymałby się z rezygnowania z reprezentacji. – Może byłoby troszkę inaczej, bo już wiem, jak się z nim współpracuje i jak wygląda cała ta otoczka – dodał.

35-latek został zapytany o to, czy przed podjęciem decyzji rozważył wszystkie argumenty za i przeciw dalszej grze w narodowych barwach. Piotr Nowakowski w żartobliwy sposób odpowiedział, że zrobił „rachunek sumienia”. Ważną rolę odegrała też żona siatkarza, z którą konsultował to, co ma zrobić. Zawodnik podkreślił też, że gdy serbski trener ogłosił listę powołanych na najbliższe zgrupowanie, poczuł ulgę. – Już wcześniej zacząłem się do tego przygotowywać, więc spadł mi kamień z serca, że klamka zapadła i można ten etap oddzielić grubą kreską. Moja żona zaś trochę się rozkleiła, przeżyła to bardziej emocjonalnie niż ja – powiedział.

Czy Piotr Nowakowski czuje się spełniony?

Podczas ostatnich igrzysk olimpijskich w Tokio reprezentacja Polski ponownie zakończyła swoje zmagania na ćwierćfinale. Doświadczony środkowy nie krył swojego niezadowolenia, ponieważ jak podkreślił byli „napompowani na ten sukces”. Zapytany, czy miało to jakiś wpływ dotyczący rezygnacji z drużyny narodowej, odpowiedział, że to, co się wydarzyło w stolicy Japonii, nie miało żadnego większego znaczenia. Co ciekawe, Piotr Nowakowski przyznał, że nie do końca czuje się spełniony. Uważa, że mógł osiągnąć z polską kadrą jeszcze więcej. – Zabrakło tego upragnionego medalu olimpijskiego, ale jak mówiłem – nie był mi pisany. Miałem trzy próby i za każdym razem skończyło się na tym nieszczęsnym ćwierćfinale – wspomniał.

Czytaj też:
Skandal na meczu ŁKS-u Łódź. Malwina Smarzek potraktowana wyjątkowo ostro przez kibiców

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Sport.pl