Reprezentacyjny sezon w siatkówce jest już za nami. Kadra Polski zakończyła go w efektowny sposób, choć nie aż tak, jak wszyscy liczyli. Biało-Czerwoni byli o krok od zdobycia złotego medalu mistrzostw świata, ale ostatecznie w finale ulegli Włochom 1:3. Teraz, zanim rozpoczną się rozgrywki klubowe, przyszedł czas na odpoczynek. W związku z tym swoje plany na najbliższy czas zdradził również Nikola Grbić, który jest szczerze sfrustrowany jedną kwestią.
Nikola Grbić chce odpocząć i skupić się na reprezentacji Polski
Od pewnego czasu mówiło się, że Serb nie zamierza wracać do siatkówki klubowej, gdyż teraz najbardziej pragnie odpocząć i skoncentrować się na rodzinie. W rozmowie z portalem sport.tvp.pl selekcjoner zdradził, że faktycznie zamierza trzymać się takiego planu.
– Moim zamysłem jest to, by przez kolejny rok nie zajmować się żadną inną drużyną niż reprezentacja – powiedział jasno i klarownie. – Chcę skoncentrować się na kadrze, choć… Wszystko może się zdarzyć. Nie sądzę jednak, bym mógł wrócić do pracy we Włoszech – stwierdził szkoleniowiec.
Nikola Grbić o „karze” dla trenerów obowiązującej w lidze włoskiej
Generalnie tamtejsi prezesi nie są fanami rozwiązania, gdy ten sam trener prowadzi i klub, i jakąś kadrę narodową. Doświadczył tego sam Grbić, wszak pod koniec wiosny został zwolniony z Sir Safety Perugii. Oficjalnie przez niesatysfakcjonujące wyniki, nieoficjalnie w dużej mierze właśnie przez podpisanie kontraktu z reprezentacją Polski.
Dodatkowo w Italii istnieje pewien przepis, który mocno frustruje naszego selekcjonera i niejako blokuje mu powrót do Serie A. – „Kara” za łączenie pracy w klubie i kadrze wzrosła do stu tysięcy euro. To szalone. Nie powinno być systemu kar. Jeśli chce się zatrudnić trenera reprezentacji, powinno się zatrudnić trenera reprezentacji – wyjaśnił.
Czytaj też:
Wymowny komentarz Ferdinando De Giorgiego po finale mistrzostw świata. To był jego prywatny rewanż