Piotr Gacek o nowym kalendarzu PlusLigi. „To jest mecz obosieczny”

Piotr Gacek o nowym kalendarzu PlusLigi. „To jest mecz obosieczny”

Piotr Gacek
Piotr GacekŹródło:Newspix.pl / FOT. ANNA KLEPACZKO/FOTOPYK
Po powiększeniu PlusLigi o dwa zespoły kalendarz meczów stał się bardzo napięty. W związku z brakiem terminów zawodnicy niektórych klubów, w tym Projektu Warszawa będą musieli wyjść na boisko 1 listopada – w Uroczystość Wszystkich Świętych. Na m.in. ten temat wypowiedział się wiceprezes stołecznej ekipy Piotr Gacek.

Projekt Warszawa swój najbliższy mecz z Czernymi Radom rozegra 1 listopada, kiedy obchodzimy Uroczystość Wszystkich Świętych. Dziennikarze Interii porozmawiali z Piotrem Gackiem – byłym siatkarzem oraz wiceprezesem i dyrektorem sportowym Projektu Warszawa o natłoku meczów i o powiększeniu PlusLigi.

Piotr Gacek: Faktycznie natłok meczów jest duży

Wicemistrz Świata z 2006 roku został poproszony o odniesienie się do słów Kryspina Barana, prezesa Aluron CMC Warty Zawiercie, który już przed sezonem miał stwierdzić, że niektóre kluby błądziły, głosując za poszerzeniem ligi. – Nie użyłbym sformułowania, że Projekt Warszawa zbłądził, decydując o poszerzeniu ligi na wspólnych spotkaniach. To były dyskusje, które trwały długo – odpowiedział Piotr Gacek, dodając, że to nie jest tak, że w klubie nie wiedzieli, z czym to się wiąże.

Faktycznie natłok meczów jest duży. Poszerzenie ligi dla lepszego odbioru, poszerzenia grona odbiorców poza granice Polski, jest bardzo ciekawe. I dobrze, że się wydarzyło – przyznał.

Piotr Gacek: Federacja nie dopasowuje kalendarza do zawodnika

Z drugiej jednak strony Piotr Gacek zauważył, że zdrowie zawodników jest wyczerpywane z meczu na mecz i z treningu na trening. – Kalendarz jest tak sformułowany, że reprezentanci nie mają chwili oddechu – podkreślił.

Odnosząc się do napiętego kalendarza meczowego, dyrektor sportowy Projektu Warszawa stwierdził, że FIVB nie dopasowuje kalendarza do zdrowia zawodnika. – Światowa federacja dokłada imprez, dostosowuje kalendarz pod wartości reklamowe i marketingowe – powiedział, dodając, że to napędza siatkówkę, ale to jest miecz obosieczny.

Prezes ZAKSY: Ciężko mówić, czy powiększenie PlusLigi wpłynie pozytywnie

W rozmowie z „Wprost” prezes ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Piotr Szpaczek stwierdził, że teraz jest ciężko mówić, czy powiększenie PlusLigi wpłynie pozytywnie na ligę, czy nie. – Ja jestem tego zdania, że dziś nikt z nas nie jest w stanie powiedzieć ze 100% pewnością, że to dobry czy zły pomysł. Myślę, że powinniśmy pozwolić rozegrać pełen terminarz, a po sezonie usiąść wspólnie, zebrać wszystkie głosy za i przeciw i zastanowić się. Uważam, że jak wprowadza się jakiekolwiek zmiany, to trzeba dać temu czas, by zobaczyć, jak to zadziała – powiedział.

Jeśli zadziała pozytywnie, to wszyscy będziemy bić brawo, jeśli się pojawią głosy przeciwne, wtedy będziemy się zastanawiać, co zmienić, by było dobrze – dodał.

Czytaj też:
Gorzkie słowa Kadziewicza o polskich trenerach. Wyznał, za kogo trzyma kciuki
Czytaj też:
Klub z PlusLigi poznał ostatniego rywala w Lidze Mistrzów. To mistrz swojego kraju

Źródło: Interia.pl