Projekt Warszawa był rewelacją fazy zasadniczej PlusLigi. Odkąd zespół objął Piotr Graban, drużyna grała niemal jak z nut, notując imponującą serię zwycięstw z rzędu. Triumfy zapewniły piąte miejsce na koniec pierwszej rundy. Pechowo złożyło się, że trafili akurat na ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, której pozycja nie oddawała realnej siły.
Były reprezentant Polski z poważną kontuzją
Obie ekipy zacięcie walczyły przez cztery spotkania. W pierwszych trzech byliśmy świadkami tie-breaków. W Kędzierzynie-Koźlu oba starcia padły łupem gospodarzy, choć goście w meczu numer 2 mogli zgarnąć dla siebie zwycięstwo. W Warszawie również kibice oglądali wyrównaną rywalizację, a po zwycięstwie warszawian w trzecim meczu, poziom emocji wszedł na niespotykany poziom. Dopiero czwarte spotkanie przyniosło ZAKSIE awans do półfinałów. Sporym problemem dla Projektu okazała się kontuzja podstawowego środkowego, Piotra Nowakowskiego.
Były reprezentant Polski musiał przedwcześnie opuścić boisko z powodu kontuzji barku. Bez niego warszawianie stracili bardzo wiele. Sam trener Piotr Graban wskazał moment zejścia z boiska zawodnika, jako ważny moment całego starcia. Po paru dniach od zdarzenia klub wydał komunikat. W poście w mediach społecznościowych możemy przeczytać, że uraz wyeliminuje 35-latka z gry do końca sezonu.
„Środkowy Projektu Warszawa w trakcie czwartego meczu ćwierćfinałowego z Grupa Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle doznał urazu barku, który eliminuje go z gry do końca sezonu 2022/23. Zawodnik przejdzie proces rehabilitacji zwichniętego stawu” – poinformował Projekt Warszawa.
Projekt Warszawa powalczy o 5. miejsce w PlusLidze
Zespół ze stolicy Polski czeka jeszcze na rywala w meczu o piąte miejsce. Będzie to Trefl Gdańsk lub Aluron CMC Warta Zawiercie. Wszystko zależy od ostatniego spotkania rywalizacji pomiędzy drużyną Michała Winiarskiego a Indykpol AZS-em Olsztyn.
Czytaj też:
Michał Superlak dla „Wprost”: Przemiana ZAKSY nastąpiła, gdy za jej sterami zasiadł Sebastian ŚwiderskiCzytaj też:
Klub PlusLigi może przenieść się do innego miasta. Znamy potencjalne destynacje