Sezon reprezentacyjny w siatkówce zbliża się wielkimi krokami, dlatego właśnie 26 kwietnia poznaliśmy szeroką kadrę na 2023 rok. Na liście zawodników wyróżnionych przez Nikolę Grbicia znalazło się aż 30 nazwisk. Jasne jest, iż nie wszyscy będą pełnili ważne role w zespole, ale pole manewru jest naprawdę spore. Mimo tego jednak Serb znów zaskoczył i pominął dwóch uznanych siatkarzy.
Maciej Muzaj pominięty przez Nikolę Grbicia
Jeden z nich to oczywiście Fabian Drzyzga. Piszemy „oczywiście”, ponieważ nie jest to pierwszy raz, kiedy selekcjoner Biało-Czerwonych zdecydował, że nie będzie na niego stawiał. Identycznie było rok temu, kiedy to Grbić uznał, iż woli grać Marcinem Januszem i Grzegorzem Łomaczem. Mimo dobrego sezonu Drzyzgi, rozgrywający Asseco Resovii nadal znajduje się nisko w hierarchii zawodników na tej pozycji.
Niespodzianką okazało się również pominięcie Macieja Muzaja, który też ma za sobą wiele dobrych miesięcy gry. Stanisław Gościniak nie ukrywa, że żałuje, iż atakujący nie znalazł się w szerokiej kadrze.
Maciej Muzaj przydałby się w reprezentacji Polski
Dlaczego? Według byłego trenera reprezentacji Polski w naszym składzie po prostu nie ma drugiego takiego siatkarza. – Zdarzały mu się błędy, ale on ma dobrą lewą rękę. Dla mnie taki zawodnik jest zawsze dużą wartością – stwierdził w rozmowie z polsatsport.pl.
– Maciej nie jest łatwy do zatrzymania dla blokujących przeciwnika. Leworęczny zawodnik jest specyficzny i gra specyficznie. Popatrzmy na tego z Zawiercia, na Urosa Kovacevica. On ma lewą rękę i naprawdę trudno go rozszyfrować. Dlatego Muzaj mógłby się przydać – podsumował Gościniak. W dalszej części rozmowy zaznaczył jednak, że na wybory Nikoli Grbicia nie ma co narzekać, ponieważ dotychczas się broniły, a Serb na pewno ma konkretny pomysł na prowadzą przez niego drużynę.
Czytaj też:
Maciej Muzaj dla „Wprost”: Po braku powołania do kadry nie wytrzymałem. To było silniejsze ode mnieCzytaj też:
Szczerze wyznanie Tomasza Fornala. Tu tkwi tajemnica sukcesu Jastrzębskiego Węgla