Bartosz Kurek otwarcie o rozmowie z Nikolą Grbiciem. Szczere słowa o braku Drzyzgi

Bartosz Kurek otwarcie o rozmowie z Nikolą Grbiciem. Szczere słowa o braku Drzyzgi

Bartosz Kurek
Bartosz Kurek Źródło:Newspix.pl / Tomasz Kudala / PressFocus
Sezon reprezentacyjny w siatkówce coraz bliżej. Gościem Łukasza Kadziewicza w programie „W cieniu sportu” dla Onetu był Bartosz Kurek. Kapitan reprezentacji siatkarzy odpowiedział na wiele trudnych pytań, dotyczących m.in. selekcji trenera Nikoli Grbicia.

Bartosz Kurek od 2020 roku występuje w lidze japońskiej. Zakończony niedawno sezon był dla „Kurasia” wyjątkowo udany. Kurek w ciągu zaledwie sześciu dni mógł cieszyć się ze zdobytego tytułu mistrzowskiego i nagrody MVP finału mistrzostw oraz zmagań o puchar w Turnieju Kurowashiki. Teraz „Kuraś” skupia się na występach w kadrze Polski.

Bartosz Kurek o nieobecności Fabiana Drzyzgi w reprezentacji

Kapitan Biało-Czerwonych był gościem programu „W cieniu sportu”, realizowanego dla Onetu przez byłego innego, byłego już reprezentanta Polski w siatkówce, Łukasza Kadziewicza. „Kadziu” zadał wiele trudnych pytań swojemu koledze, z którym w przeszłości rywalizowali na ligowych parkietach, bądź grali w kadrze narodowej.

Kurek zabrał głos m.in. w sprawie głośnej nieobecności w reprezentacji Fabiana Drzyzgi. Rozgrywający Asseco Resovii Rzeszów nie został powołany przez Nikolę Grbicia już drugi sezon z rzędu. Drzyzga najwyraźniej nie przypadł do gustu selekcjonerowi Polaków.

„Myślę, że klasa Fabiana jest niepodważalna, jego osiągnięcia też. Natomiast tak jak z wieloma rzeczami: jest boss, on podejmuje decyzje i trzeba je zaakceptować […] To jest przykład jednej decyzji. Mieliśmy już parę dyskusji, kiedy trener stawia na swoim i ja mówię: OK, ty jesteś bossem, a ja zawodnikiem. Nie mamy pola do manewru. Możemy usiąść, podyskutować, poprzerzucać się argumentami, ale na końcu: you are the boss” – przyznał Kurek w rozmowie z Kadziewiczem.

Kapitan reprezentacji Polski o znaczeniu pojęcia „drużyny”

„Kuraś” zwrócił również uwagę na to, jak istotne jest, że siatkarska reprezentacja Polski tworzy monolit. Poza tym, że Biało-Czerwoni są złożeni z jednych z najlepszych zawodników na świecie, mowa o prawdziwym teamie.

„Mam coś takiego, że potrzebuję drużyny, takiej, że czuję, że jesteśmy razem, trzymamy się, mam od nich wsparcie i wtedy daję najlepszą wersję siebie. Może teraz jest już tak mniej, ale wtedy tego potrzebowałem, bo wracałem na atak po sezonie 2017, gdy jeszcze Fefe de Giorgi próbował mnie na przyjęciu, pojechałem do Turcji, miałem kontuzję. W sezonie 2018 potrzebowałem drużyny za mną, żebym czuł, iż jest OK. Wtedy potrafiłem dać od siebie to, co najlepsze. Mieliśmy momenty kryzysowe, lecz w tych momentach czułem, że OK, nie idzie nam, ale ci chłopacy są razem, są za mną, za sobą i to dało mi spokój i pomogło mi się przełamać w tym turnieju – moi koledzy, moja drużyna” – skwitował Kurek, doceniając to, jak obecnie funkcjonuje kadra Biało-Czerwonych.

Siatkarska kadra swój pierwszy mecz w tym roku zagra 25 maja w katowickim Spodku. Rywalem będzie reprezentacja Niemiec.

Czytaj też:
On poprowadzi Semeniuka i Leona w przyszłym sezonie. Szef Perugii wbił szpilę Anastasiemu
Czytaj też:
Agnieszka Korneluk dla „Wprost”: Kiedyś wydawało się nieosiągalne, dziś to motywacja reprezentacji Polski

Źródło: Onet.pl / „W cieniu sportu”