Szczelnie wypełniona kibicami Ergo Arena mogła po finale Ligi Narodów siatkarzy eksplodować. Polacy zwyciężyli 3:1 z Amerykanami, zapewniając sobie po raz pierwszy w historii złoto VNL. Jednym z bohaterów meczu był Tomasz Fornal. Przyjmujący pojawił się na boisku w trakcie spotkania, dając solidną zmianę, luzując na boisku Wilfredo Leona.
Tomasz Fornal: Moim cichym MVP jest Łukasz Kaczmarek
Ostatecznie gwiazdor Jastrzębskiego Węgla zakończył mecz z USA z ośmioma punktami w dorobku. Fornal z pewnością mógł jednak cieszyć się z szansy, którą w końcu otrzymał od selekcjonera Biało-Czerwonych. I to właśnie w decydującej rywalizacji o złoto VNL.
– Ostatni mecz na dłuższym dystansie grałem dosyć dawno. Rzadko dotykałem piłkę w trakcie spotkania, więc nie było jakoś łatwo, ale chłopki obok pomogli. Ja tylko musiałem dołożyć coś od siebie […] Wiem, że wniosłem trochę pozytywnej energii w trakcie meczu. Jest jednak słowo „drużyna”, które każdy wałkuje, z państwa, z mediów i mówi o tej rywalizacji na pozycji przyjmującego, szerokim składzie. To jednak faktycznie procentuje, bo wystarczy jeden tydzień gorszego trenowania, pokazania trenerowi mniejszego zaangażowania i już może cię nie być w czternastce – przyznał po meczu Fornal.
Dodatkowo przyjmujący kadry wskazał, kto dla niego jest bohaterem na miarę MVP finałowego turnieju Ligi Narodów A.D. 2023.
– Dobrym przykładem tej głębi składu jest Łukasz Kaczmarek, teoretycznie nominalnym drugim atakującym. Wchodzi od półfinału i gra fenomenalnie. Nie chcę nic ujmować Pawłowi Zatorskiemu, ale takim moim cichym MVP jest właśnie Łukasz Kaczmarek, który zagrał dwa fenomenalne mecze – skwitował siatkarz reprezentacji.
Fornal nawiązał także do tego, jak wyjątkowy jest sukces w postaci złota Ligi Narodów.
– To dla mnie spełnienie dziecięcych marzeń. Śpiewanie hymnu po zwycięstwie w Lidze Narodów, kiedyś Lidze Światowej, kiedy ja to jeszcze oglądałem, jak byłem mały… Wygrywanie tej rywalizacji w Gdańsku przy polskich kibicach, gdzie na trybunach siedzą najbliżsi, rodzina, znajomi. A ty wchodzisz i grasz w finale, to jest coś niesamowitego – nie ukrywał uśmiechu, mówiąc te słowa nasz kadrowicz.
Historyczny sukces polskiej reprezentacji siatkarzy w VNL
Warto przypomnieć, że dla Polaków to czwarty medal w historii występów w Lidze Narodów. Biało-Czerwoni dotychczas sięgali jednak po srebrny (2021) i dwa brązowe krążki (2019 i 2022). W trójmiejskiej Ergo Arenie Polacy dokonali zatem sztuki, która nie przydarzyła im się nigdy wcześniej.
Przekopując historię poprzedniczki VNL, czyli Ligi Światowej, Biało-Czerwoni mają na swoim koncie sukces w postaci złota zdobytego w 2012 roku. Wówczas Polacy pokonali w bułgarskiej Sofii… Amerykanów. Biało-Czerwoni wygrali tamten finał w trzech setach.
Czytaj też:
Polscy siatkarze z historycznym złotem Ligi Narodów! To był kosmiczny finałCzytaj też:
Paweł Zatorski zabrał głos ws. nagrody MVP Ligi Narodów. Szczere wyznanie