Choć na początku tegorocznej Ligi Narodów polscy siatkarze nie zawsze prezentowali się olśniewająco, to a najważniejszej części rozgrywek pokazali klasę. Pokonali Brazylijczyków, rewelację rozgrywek, czyli Japończyków, a w finale także Amerykanów. Klasycznie po zakończeniu tego ostatniego, najważniejszego spotkania, wybrano drużynę marzeń turnieju, a także przyznano nagrodę MVP.
Paweł Zatorski został MVP Ligi Narodów
Wielu obstawiało, że trafi ona w ręce Aleksandra Śliwki albo Łukasza Kaczmarka, ponieważ obaj ci zawodnicy w play-offach wyglądali rewelacyjnie. Tymczasem organizatorzy zaskoczyli swoją decyzją i statuetkę otrzymał Paweł Zatorski. Z tym faktem wielu się nie zgadzało, nawet jeśli doceniało pracę naszego libero.
O ten wybór został zapytany również Michał Ruciak, znany polski trener, w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”. Akurat jego wskazanie na Zatorskiego zupełnie nie zdziwiło. – Paweł był bardzo ważną postacią naszej drużyny. W meczu finałowym potrafił obronić wiele trudnych ataków – przyznał.
Michał Ruciak docenia Pawła Zatorskiego
Jego zdaniem libero to bardzo niewdzięczna pozycja, ponieważ nie eksponuje tego, co w siatkówce jest najbardziej widowiskowe, czyli gra w ofensywie. Zawodnicy występujący samodzielnie punktów nie zdobywają, aczkolwiek mogą zrobić wiele, by pomóc swoim kolegom. Zabezpieczają boisko, by pozostali mieli szansę, by skupić się na atakowaniu.
– Są aspekty, na które kibice nie zwracają uwagi, jak na przykład asekuracja, w której Paweł spisał się doskonale. Rolą libero jest uratowanie wielu sytuacji i dawanie możliwości zespołowi do punktowania – podkreślił Ruciak. – Była to niespotykana sytuacja, aby libero został MVP turnieju, ale nie jestem zaskoczony. Zatorski był najlepszy na swojej pozycji podczas play-offów w Gdańsku – podsumował.
Czytaj też:
Szczere wyznanie Tomasza Fornala. Taki jest Nikola GrbićCzytaj też:
Wilfredo Leon ponownie na celowniku Zbigniewa Bartmana. W czym jest problem?