Skra Bełchatów podnosi się z kolan po najgorszym sezonie od lat, z wieloma problemami po drodze. W przerwie między sezonami w klubie doszło do rewolucji a wielu zawodników zdecydowało się odejść. Twarzami odradzającej się skry mają być Grzegorz Łomacz, Dawid Konarski, Mateusz Poręba i Mateusz Mika.
Gwiazda Skry Bełchatów przejdzie operację
Niestety jeśli chodzi o tego ostatniego, to stare demony znowu dały o sobie znać. Niestety przyjmujący doznał kolejnej w karierze kontuzji i w najbliższym czasie będzie musiał zapomnieć o graniu. Jak poinformowali przedstawiciele PGE GiEK Skry zawodnik został skierowany na badania.
Mateusz Mika powrócił do Polski po sezonie spędzonym w Turcji. Treningi z bełchatowskim klubem rozpoczął 22 sierpnia i po nich zaczął odczuwać ból w kolanie. „Sztab medyczny Klubu zdecydował również o niezwłocznym skierowaniu zawodnika na badania do kliniki Guardian Clinic w Koninie w celu wykluczenia wszelkich wątpliwości oraz uniknięcia ewentualnych komplikacji związanych z dyskomfortem odczuwanym przez siatkarza” – czytamy w komunikacie.
Klub szuka nowego zawodnika
Po przeprowadzonych badaniach oraz konsultacjach klub i lekarze doszli do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem dla zespołu jak i samego zawodnika będzie przeprowadzenie zachowawczego zabiegu artroskopii kolana, mającego na celu poprawę stanu zdrowia zawodnika.
„Pozwoli on, by Mateusz Mika był w stu procentach gotowy na wymagania nadchodzącego sezonu. Zawodnik w przeciągu kilkunastu dni wróci do Bełchatowa, gdzie pod nadzorem sztabu medycznego będzie kontynuował przygotowania do sezonu 2023/2024” – czytamy.
Według informacji dziennikarzy „Łódzkiego Sportu” trener Andrea Gardini chce zabezpieczyć się na ewentualne problemy i wraz z władzami klubu jeszcze jednego przyjmującego. Serwis informuje, że z zespołem trenuje Francuz Pierre Derouillon. Zawodnik ostatnie dwa sezony spędził w Tours i jeszcze nie podpisał kontraktu.
Czytaj też:
Grbić zabrał głos ws. Śliwki. Nowe wieści o kontuzji gwiazdyCzytaj też:
Fabian Drzyzga twierdzi, że to żenujące. Ważna dyskusja wraca