Wilfredo Leon ujawnia. Na tym polega tajemnica sukcesów polskich siatkarzy

Wilfredo Leon ujawnia. Na tym polega tajemnica sukcesów polskich siatkarzy

Wilfredo Leon
Wilfredo Leon Źródło:Newspix.pl / Paweł Bejnarowicz/PressFocus
Wilfredo Leon udzielił wywiadu, w którym zdradził, jaka jest tajemnica sukcesów reprezentacji Polski. – Byłem spokojny o nasz sukces – stwierdził, a następnie dokładnie wyjaśnił, dlaczego tak uważał.

Obecny rok jest znakomity na naszych siatkarzy, przynajmniej w wydaniu reprezentacyjnym. Trwający nadal sezon to dla nich pasmo sukcesów, zakończone dwoma medalami. Najpierw Polacy zdobyli złoty medal w Lidze Narodów, a następnie taki sam w mistrzostwach Europy. Za chwilę z kolei przystąpią do kwalifikacji olimpijskich. I tym razem kibice liczą, na same zwycięstwa. Jak to się jednak dzieje, że Biało-Czerwoni faktycznie je odnoszą? O tym opowiedział Wilfredo Leon.

Wilfredo Leon podkreślił jedną rzecz

Na wstępie wątku przyjmujący zaznaczył, że gdy w 2023 roku wrócił do drużyny po bardzo długiej przerwie spowodowanej urazem, od razu wyczuł, iż jest to nieco inny zespół niż wcześniej. Zmiana okazała się jednak pozytywna. – Nawet kiedy gramy w karty przed treningiem, da się odczuć świetną atmosferę – stwierdził pochodzący z Kuby zawodnik w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.

Wyznał on również, że potrzebował nieco czasu, aby zaadaptować się w tej nieco innej personalnie grupie, aczkolwiek z czasem się otwierał i teraz wszystko znakomicie się układa pod kątem relacji w zespole.

Tajemnica sukcesów Polaków według Wilfredo Leona

Właśnie dlatego Wilfredo Leon czuł pewność, że drużyna zajdzie daleko na przykład w mistrzostwach Europy. – Byłem spokojny o nasz sukces, bo widziałem, jak wyluzowani są moi koledzy – stwierdził. Wspomniany luz wynikał natomiast ze spokoju, którym emanowali niemal wszyscy reprezentanci Polski.

Według przyjmującego dużym atutem Biało-Czerwonych jest również to, jak szeroką i głęboką kadrę mamy. Podkreślił, że w naszym zespole narodowym nikt nie martwi się o to, że gdy przytrafi się gorszy moment w meczu, to za chwilę cała ekipa przepadnie i jej szanse na zwycięstwo również. – Zawsze wiadomo, że z kwadratu dla rezerwowych wejdzie ktoś, kto pomoże. Nikt też nie frustrował się słabszym występem ani nie obrażał – zakończył 30-latek.

Czytaj też:
Grzegorz Łomacz dla „Wprost”: Zaakceptuję każdą rolę, w jakiej będzie mnie widział trener. To świetna szansa
Czytaj też:
Oto największy wróg reprezentacji Polski. Kamil Semeniuk nie ma złudzeń

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Przegląd Sportowy