Tak polska siatkarka oceniła pomysł Stefano Lavariniego. Przestawił ją na inną pozycję

Tak polska siatkarka oceniła pomysł Stefano Lavariniego. Przestawił ją na inną pozycję

Aleksandra Szczygłowska (z lewej)
Aleksandra Szczygłowska (z lewej) Źródło:Newspix.pl / Paweł Piotrowski
Reprezentantki Polski osiągnęły duży sukces awansując na igrzyska olimpijskie. Zawodniczki Stefano Lavarini będą reprezentować kraj w Paryżu po raz pierwszy od 2008 roku. Jedna z kadrowiczek wróciła wspomnieniami do udanego sezonu 2023, zwracając uwagę na decyzję Włocha, który zrobił z niej przyjmującą.

Reprezentantki Polski walczą w klubach o jak najlepsze wyniki w rozgrywkach ligowych. Kibice kadry z utęsknieniem czekają na przyszły sezon kadrowy, który będzie stał pod znakiem igrzysk olimpijskich w Paryżu. Dzięki zajęciu drugiego miejsca w turnieju kwalifikacyjnym w Łodzi, kadra Stefano Lavariniego może potraktować VNL 2024 jako szansę na sprawdzenie optymalnego składu.

Polska libero mówi o pomyśle Stefano Lavariniego

Być może więcej szans do gry na swojej nominalnej pozycji otrzyma Aleksandra Szczygłowska. Libero PGE Rysic Rzeszów jest jednym z odkryć Lavariniego, stając się drugą siatkarką na pozycji zaraz za Marią Stenzel. Jako że na tej pozycji rzadko dochodzi do drastycznych zmian, a zawodniczka Radomki Radom od lat nie daje argumentów do zmian, Szczygłowskiej pozostaje godzenie się z losem drugiej libero.

Lavarini stawia na 25-latkę częściej jako na przyjmującą. Wpuszczał ją jako poprawienie przyjęcia, ubierając w tę samą koszulkę co resztę kadry. Zdało to egzamin, choć z pewnością nie było to komfortową sytuacją dla siatkarki. W rozmowie z oficjalnymi mediami Rysic, Szczygłowska nie ukrywa, że wolałaby grać w kadrze na pozycji libero. Rozumie jednak tok myślenia Lavariniego, doceniając możliwość występów w biało-czerwonych barwach.

– Na pewno każda zawodniczka chciałaby grać na swojej nominalnej pozycji, bo to jest w jakimś sensie łatwiejsze. Wydaje mi się że inne zespoły też tak robią. Jeżeli masz dwie libero, które potrafią przyjąć piłkę, to grzechem byłoby nie skorzystać z tego w krytycznym momencie, żeby właśnie ta druga mogła wejść i pomóc zabezpieczyć przyjęcie czy obronę. To jest mądre podejście, bo wiadomo, że pozycję libero w trakcie meczu raczej rzadko się zmienia, więc cieszę się, że choć tak mogę wejść i pomóc – powiedziała Szczygłowska.

Kariera Aleksandry Szczygłowskiej

Szczygłowska od obecnego sezonu jest kapitanem Rysic Rzeszów. W przeszłości libero grała w BKS-ie Bielsko-Biała czy Budowlanych Toruń.

Czytaj też:
Barkom-Każany Lwów opuści PlusLigę? Burzliwa dyskusja polskich prezesów
Czytaj też:
Klub PlusLigi zbroi się przed spadkiem. Dwa transfery jednego dnia