Wielki głaz spadł z serca wszystkim zaangażowanym w siatkarskich Enea Czarnych Radom. Zespół, którego licznik bił od dłuższego czasu, odnośnie braku wygranych w oficjalnych meczach, w końcu może odetchnąć. Radomianie w czwartkowy wieczór ograli beniaminka PlusLigi, Exact Systems Hemarpol Częstochowę po tie-breaku. To był imponujący powrót zawodników trenera Pawła Woickiego, którzy dwie pierwsze partie pojedynku przegrali odpowiednio 17:25 oraz 19:25.
Siatkarze Enea Czarnych Radom ograli beniaminka!
Przełamanie nastąpiło jednak w najlepszym z możliwych momentów. Radomianie wygrali kolejne trzy partie, najpierw 25:23, następnie 25:13 i 15:10. Zadowolony z bardzo cennego zwycięstwa mógł być trener zwycięzców.
– Emocjonalnie bardzo ciężkie spotkanie. Po pierwszych dwóch setach, patrząc na wynik, trudno było trudno było szukać punktu zaczepienia, przegraliśmy do 17 i 19. Ale one były. Gospodarze po prostu bardzo dobrze zagrywali i to była kluczowa różnica. W innych elementach graliśmy bardzo podobnie. W trzecim secie ustabilizowaliśmy przyjęcie i chłopcy poczuli się bardzo pewnie. Czwartego i piątego seta kontrolowali. Gratulacje dla nich, oni wygrali ten mecz, naprawdę grając i walcząc o każdą piłkę. Po dwóch takich setach wysoko przegranych, zachować tak „zimną głowę”, jak zachowali, to wielki szacunek dla nich – przyznał po meczu trener Woicki.
Radomianie na wygraną w lidze czekali 305 dni, jak wyliczył znany newsman siatkarski w mediach społecznościowych, Jakub Balcerzak. Ostatnie zwycięstwo? Ubiegły sezon. Co więcej, radomianie pierwszego seta w bieżącej kampanii wygrali dopiero 25 października.
– To nie jest łatwe. Przegrywasz w PlusLidze, jesteś jedyną drużyną, która nie wygrała meczu. Nie będę tutaj szukał żadnych usprawiedliwień, wymówek. Nie było jednak łatwym przyjechać do Częstochowy ze świadomością, że tu trzeba w końcu wygrać. Gdzie jak nie tutaj? Było nerwowo na treningach, wyczuwalny był ten stres, napięcie. To był bardzo dobry objaw, bo to znaczyło, że chłopakom zależało, żeby zagrać jak najlepiej. Tę nerwowość widzieliśmy w pierwszych dwóch setach – chwalił swoim podopiecznych przed kamerą oficjalnej strony PlusLigi.
Każdy z punktami w siatkarskiej PlusLidze
Warto dodać, że radomianie mają jeszcze do przełamania jedną fatalną passę. Od grudnia 2021 roku, czyli odkąd grają w nowym obiekcie, tj. Radomskim Centrum Sportu, Enea Czarni (dawniej Cerrad) nie potrafią zwyciężyć w roli gospodarza. Wygrana z beniaminkiem to sukces, ale w roli przyjezdnych.
Spoglądając na tabelę, radomianie mają po wygranej w Częstochowie dwa punkty. Przedostatni GKS Katowice może się „pochwalić” trzema oczkami. Kolejny zespół, PGE GiEK Skra Bełchatów – to już dorobek siedmiu punktów.
Czytaj też:
Świetne wieści dla kibiców siatkówki. Wielka impreza w Polsce i zmiany w kalendarzuCzytaj też:
Kamil Semeniuk znów najlepszy na boisku. Zdrowotna zagadka z Wilfredo Leonem