Od czerwca 2019 roku Bartosz Kurek gra poza granicami Polski. Jego ostatnim klubem w PlusLidze było Onico Warszawa, z którego przeniósł się do Vero Volley Monzy. Od 2020 roku jest atakującym w japońskim Wolf Dogs Nagoya.
Czy Bartosz Kurek tęskni za Polską?
Dziennikarze TVP Sport porozmawiali z 36-latkiem na temat tego, czy tęskni za Polską, po tylu latach występów za granicą. – Myślę, że nie. Połowę roku spędzamy w Polsce. Choć czasami Liga Narodów trwa tygodnie na obczyźnie, to przez kilka miesięcy i tak jesteśmy z Anią w kraju – powiedział.
– Do tej pory bardzo dobrze żyło nam się w tym rytmie i specjalnej tęsknoty nie odczuwaliśmy. I żona, i ja doskonale wiemy, na czym polega moja praca. Nie jestem w Japonii w żadnym wypadku za karę, robię to, co lubię i to sprawa mi przyjemność. Jeszcze mi za to płacą! Każdy taki wyjazd to dla nas dobra okazja, by zdobyć nowe doświadczenie. Czas wakacyjny w Polsce też zawsze dobrze pożytkujemy, mimo że niekiedy nie ma mnie w domu przez zgrupowania – dodał.
Zaskakująca reakcja Bartosza Kurka na pytanie o ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle
W pewnym momencie padło pytanie „co z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle”, z którą od jakiegoś czasu jest łączony. Kapitan reprezentacji Polski zaskoczył swoją reakcją i stwierdził, że drużyna gra coraz lepiej. – Siatkarze tego klubu wygrali ostatnio kilka spotkań z rzędu. Może nie byli to najmocniejsi rywale, ale nie zmienia to faktu, że kędzierzynianie będą groźnymi przeciwnikami w ćwierćfinałach – kontynuował.
– Czekam na powrót Aleksandra Śliwki, jak i cała siatkarska Polska. To będzie mocny, pozytywny „kopniak” dla tego zespołu. Z tego, co wiem, jest coraz bliżej gry. Trzymam za niego kciuki – podkreślił.
Zawodnik dopytywany o doniesienia medialne, które łączą 36-latka z trzykrotnym triumfatorem Ligi Mistrzów, odpowiedział wymijająco. – Odpowiem, że to bardzo nobilitujące być łączonym z takim klubem. Zobaczymy, jak to będzie i na czym się ostatecznie skończy – zakończył.
Czytaj też:
Wiadomo, co z Łukaszem Kaczmarkiem. ZAKSA przerwała milczenieCzytaj też:
W Kędzierzynie-Koźlu znów świeci słońce. Czwarte zwycięstwo ZAKSY z rzędu