Wielki triumf Aluron CMC Warty Zawiercie. Zrobili to pierwszy raz w historii

Wielki triumf Aluron CMC Warty Zawiercie. Zrobili to pierwszy raz w historii

Aluron CMC Warta Zawiercie
Aluron CMC Warta Zawiercie Źródło:Newspix.pl / Borys Gogulski / Cyfrasport
Aluron CMC Warta Zawiercie po raz pierwszy w historii w finale PlusLigi. W rewanżowym półfinale z Projektem Warszawa Jurajscy Rycerze wytrzymali presję.

Warto przypomnieć, że w pierwszym meczu Aluron CMC Warta Zawiercie wygrał 3:0 na terenie Projektu Warszawa. MVP spotkania został wybrany… eks-warszawianin, Bartosz Kwolek. Wiadomo było jednak, że zespół trenera Piotra Grabana zrobi wszystko, żeby w rewanżu spróbować odwrócić losy rywalizacji o miejsce w finale.

Aluron CMC Warta Zawiercie w finale PlusLigi

Sobotni rewanż jedynie w pierwszej partii wymknął się zawiercianom spod kontroli. Projekt zaczął bardzo mocno, imponował zwłaszcza w ofensywie Bartłomiej Bołądź, a niesamowite piłki podbijał w obronie Damian Wojtaszek. Goście wygrali 25:22 i wysłali jasny sygnał, że tanio w Zawierciu skóry nie sprzedadzą.

twitter

Po raz kolejny potwierdziło się jednak, że zespół trenera Michała Winiarskiego w kampanii 2023/24 jest świadomy swojej dużej mocy. Od drugiej partii kibice, którzy szczelnie wypełnili gorący obiekt Jurajskich Rycerzy, mogli oglądać zupełnie inny obraz gry po stronie Aluron CMC Warty.

Efekt był taki, że zawiercianie wygrali najpierw 25:18, a w trzecim secie dopięli kwestię awansu do finału PlusLigi. Po wygranej 3:0 do szczęścia w rewanżu potrzebne było gospodarzom wygranie tylko dwóch partii. Zadanie zostało zatem wykonane z nawiązką.

twitter

Co więcej, dla klubu z Zawiercia wejście do gry o złoto to pierwsza taka sytuacja w dziejach. Dokładając do tego zdobyty Tauron Puchar Polski 2024, można już teraz pisać o świetnym sezonie dla Mateusza Bieńka i spółki. Ostatecznie Aluron CMC wygrał 3:1, a nagroda MVP spotkania trzeci raz z rzędu powędrowała w ręce Kwolka.

Jastrzębski Węgiel uciekł spod topora!

W drugim półfinale PlusLigi emocji było co niemiara. Mistrzowie Polski z Jastrzębia-Zdroju wyszarpali awans, ogrywając drugi raz 3:2 – tym razem na swoim terenie – Asseco Resovię Rzeszów. Trzeba jednak przyznać, że samo spotkanie mogło się równie dobrze skończyć sportową tragedią dla finalistów Ligi Mistrzów 2023 i 2024.

Rzeszowianie mieli bowiem prowadzenie 2:1 w setach i 21:15 w czwartej partii. W sobie tylko znany sposób potrafili wypuścić nawet tak pokaźną przewagę. Tomasz Fornal, Jean Patry czy Jurij Gladyr, wyciągnęli niemal za uszy swój zespół i po odwróceniu seta numer 4, w tie-breaku zamknęli rywalowi szanse na ew. złotego seta.

Dla Jastrzębskiego Węgla obecność w grze o złoto PlusLigi to czwarta taka sposobność z rzędu. Co ciekawe, z drużyną trenera Winiarskiego Fornal i spółka mierzyli się podczas finału Tauron Pucharu Polski. Wówczas Aluron CMC Warta zwyciężył w Krakowie 3:1.

Czytaj też:
Tomasz Fornal liderem reprezentacji Polski? To on może dać siatkarzom medal w Paryżu
Czytaj też:
Sławomir Nitras ma zamiar uratować słynny polski klub. Minister z jasną deklaracją

Źródło: WPROST.pl