Kubacki i Stoch podsumowali sobotni konkurs. „Czasem parszywą mamy robotę”

Kubacki i Stoch podsumowali sobotni konkurs. „Czasem parszywą mamy robotę”

Dawid Kubacki
Dawid KubackiŹródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Sobotni konkurs drużynowy nie do końca wyszedł po myśli naszych zawodników. Z jednej strony wysoki 4. miejsce cieszy. Z drugiej nie da się ukryć, że szanse na podium były wysokie. Krótko po zawodach swoje próby skomentowali Dawid Kubacki i Kamil Stoch.

– Z mojej perspektywy to wydaje się, że troszkę jednak te warunki, które trafiłem, nie były zbyt szczęśliwe. Wyszedłem całkiem okey z progu, później po prostu przyciągało do zeskoku, ale tak naprawdę dowiem się już za chwilę, bo trenerzy już się udają na tę stronę, więc myślę, że oni mi powiedzą w stu procentach. Na moje odczucie nie było najgorzej, ale niestety skończyło się, jak się skończyło – mówił chwilę po zakończeniu zawodów Dawid Kubacki. Skoczek nie ukrywał, że warunki na skoczni odegrały ważną rolę, choć tak naprawdę wiele zależy od dyspozycji zawodników.

Skoki narciarskie 2021/22. „Tutaj nie ma czegoś takiego jak nastawienie na wynik”

Dawid Kubacki podczas rozmowy z dziennikarzami podkreślił, że na warunki nie można mieć wpływu, dlatego nie nastawia się na wynik, ale na to, żeby oddać jak najlepszy skok. – Tutaj nie ma czegoś takiego jak nastawienie na wynik. Idziesz i robisz to, co masz zrobić. Masz to wykonać najlepiej jak potrafisz. Później walczyć o metry na tyle, na ile pozwalają ci warunki – podkreślił reprezentant Polski.

– Trzeba się skupić na tym, co człowiek ma pod swoją kontrolą, co może zrobić, nad czym się skoncentrować i to jest główny punkt dla mnie na dzień jutrzejszy, a to jaki będzie wynik, pokarze jutro ostatni skok – podsumował Kubacki.

Zawodnik pytany był również o to, czy na podstawie dotychczasowych wyników w konkursach można już coś powiedzieć o dyspozycji zawodników. Oceniając swoje osiągnięcia, Kubacki przyznał, że nie może powiedzieć, że w jego przypadku winą zawsze były złe warunki, ponieważ w jego próbach pojawiały się błędy. Reprezentant przyznał jednak, że jeżeli ktoś jest w dobrej dyspozycji, to poradzi sobie nawet w trudnych warunkach. – Myślę, że tutaj zawsze sprawdzi się ta maksyma, że szczęście sprzyja lepszym. Jeśli ktoś ma naprawdę dobrą dyspozycję, to i z tym warunkami też w miarę trafi.

Czytaj też:
Puchar Świata w Wiśle 2021. Piotr Żyła o „dziurawym powietrzu”

Kamil Stoch o konkursie w Wiśle: zasłużyliśmy na podium

Zawody podsumował również Kamil Stoch, który nie krył, że niedosyt po sobotnim konkursie pozostaje, a nasza drużyna zasłużyła na to, żeby stanąć na podium. – Oczywiście, że jest niedosyt, bo uważam, że zasłużyliśmy na podium. Uważam, że jako drużyna zrobiliśmy dzisiaj dobrą robotę – przyznał lider polskiej kadry.

Kamil Stoch nie ukrywał, że nie akceptuje tego, co w sobotę wydarzyło się na skoczni im. Adama Małysza, ale musi się z tym pogodzić. – Skaczesz dobry skok, lądujesz na 116. metrze, a to nie jest fajne, ale takie są skoki, robotę czasem mamy parszywą, a czasami piękną. Gdybyśmy tego nie akceptowali, to nie byłoby nas tutaj.

– Jutro mamy kolejny dzień Także trzeba trzymać głowę wysoko i robić to co umiemy najlepiej – zakończył skoczek z Zębu.

Przypominamy, że już w niedzielę 5 grudnia skoczkowie wezmą udział w konkursie indywidualnym. Polskę będzie reprezentować aż 11 zawodników. Początek pierwszej serii konkursowej zaplanowano na godzinę 16.

Czytaj też:
Trener Doleżal szczerze o formie Polaków: Chcieliśmy atakować czołowe lokaty, ale tak nie jest

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl