Saga z trenerem skoczków trwa. PZN rozważa dwie opcje

Saga z trenerem skoczków trwa. PZN rozważa dwie opcje

Polscy skoczkowie
Polscy skoczkowie Źródło: Newspix.pl / EXPA
Polscy skoczkowie prawdopodobnie już niedługo poznają swojego nowego szkoleniowca. Według Piotra Majchrzaka ze Sport.pl oprócz Thomasa Thurnbichlera wśród poważnych kandydatów pojawił się Nik Huber. Na rozwiązanie tej trenerskiej zagadki będziemy musieli więc jeszcze trochę poczekać.

Na początku w kwestii nowego szkoleniowca polskich skoczków pojawiły się dwa dobrze znane nazwiska Alexandra Pointnera i Miki Kojonkoskiego. Okazało się jednak, że żaden z nich nie zajmie miejsca Michała Doleżala.

Mocne kandydatury na trenera polskich skoczków. Pojawiło się następne nazwisko

Najpoważniejszym kandydatem na przejęcie schedy po Doleżalu był do tej pory Thomas Thurnbichler. Okazuje się jednak, że to nie jedyna opcja, którą rozpatruje Polski Związek Narciarski. Według informacji portalu Sport.pl tym drugim potencjalnym nazwiskiem jest Nik Huber, kutry w przeszłości współpracował z takimi zawodnikami jak Wolfgang Loitzl, Andreas Kofler, Thomas Morgerstern i Gregor Schlierenzauer.

– Nik Huber współpracuje obecnie z austriackimi juniorami w centrum treningowym w Eisenerz, ma bardzo dobrych chłopców i z tego co wiem jest zadowolony ze swojej pracy – powiedział Harald Haim w rozmowie ze Sport.pl. Ta wypowiedź sugerowałaby więc, że najważniejszym kandydatem pozostaje nadal Thurnbichler.

Doleżal nie czuje wsparcia PZN

Michał Doleżal w rozmowie z TVP Sport stwierdził, że nie czuje wsparcia ze strony PZN i nadal nie wie, czy zostanie na przyszły sezon z polskimi skoczkami. Szansę na to oceniał 50 na 50. – Po tym, co czytam w polskich mediach, nie wiem kiedy zapadną decyzje – mówił jeszcze szkoleniowiec, zaznaczając, że nie zna nawet terminu wyjaśnienia całej sytuacji.

Czytaj też:
Iga Świątek pokazała klasę. Tak polska tenisistka zareagowała na decyzję największej rywalki

Opracował:
Źródło: Sport.pl