Adam Małysz nie wytrzymał. Były skoczek wypunktował absurdalny pomysł

Adam Małysz nie wytrzymał. Były skoczek wypunktował absurdalny pomysł

Adam Małysz
Adam Małysz Źródło:Newspix.pl / Rafał Oleksiewicz/ PressFocus
Do inauguracji kolejnego sezonu w skokach narciarskich pozostało kilka miesięcy, ale już teraz niektóre pomysły organizatorów wzbudzają duże kontrowersje. Jeden z nich dosadnie ocenił Adam Małysz, zwracając uwagę na absurdalność proponowanych przez FIS rozwiązań.

W tym roku po raz pierwszy w historii piłkarskie mistrzostwa świata odbędą się w listopadzie i grudniu, co będzie rzutowało też na inne imprezy sportowe. Niewykluczone, że Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) zdecyduje się na wcześniejszą inaugurację Pucharu Świata, a skoczkowie rozpoczną zmagania już w pierwszy weekend listopada w Wiśle.

Skoki narciarskie. Inauguracja PŚ na igielicie?

Problem w tym, że zawodnicy mają startować po lodowym najeździe, a lądować na igielicie. Tego typu rozwiązania w przyszłości mogą stać się standardem, o czym po zakończeniu sezonu mówił w wywiadzie dla Skijumping.pl dyrektor Pucharu Świata Sandro Pertile.

W kontekście przyszłości myślę bardziej o wykorzystaniu października i listopada, kiedy moglibyśmy skakać z lodowego rozbiegu i lądować na igelicie. To pomysł w kierunku bardziej zrównoważonego rozwoju naszego sportu. Wszyscy wiemy, że produkcja sztucznego śniegu wiąże się z dużymi kosztami dla organizatorów – przekonywał.

Skoki narciarskie. Adam Małysz krytykuje pomysł FIS

Pomysł FIS nie podoba się Adamowi Małyszowi. – Lądowanie na igelicie? To nie jest zima. To przeciągnięcie Letniego Grand Prix, a nie pierwszy konkurs sezonu zimowego – stwierdził dyrektor-koordynator ds. skoków i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim.

Były skoczek podkreślił, że jazda po lodowym najeździe i lądowanie na igielicie oznaczają dla zawodników „dużą różnicę w odczuciach”. Co więcej, po zorganizowaniu konkursu w pierwszy weekend listopada FIS chciałby, by następne zawody odbyły się dopiero trzy tygodnie później. – To sporo czasu – podkreślił.

Czytaj też:
PZN ogłosił zaskakującą decyzję. Były polski skoczek został asystentem Thomasa Thurnbichlera

Źródło: skijumping.pl