Nieudane skoki Polaków w Klingenthal. Rekord skoczni dwukrotnie wyrównany

Nieudane skoki Polaków w Klingenthal. Rekord skoczni dwukrotnie wyrównany

Dawid Kubacki
Dawid Kubacki Źródło:Newspix.pl / Expa
Karl Geiger drugi raz z rzędu został zwycięzcą konkursu Pucharu Świata w Klingenthal. Polacy nie zaliczą niedzielnych zawodów do udanych, gdyż do drugiej rundy awansowali tylko Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Niestety obaj zakończyli rywalizację dopiero w trzeciej dziesiątce.

Do drugiego konkursu w Klingenthal zakwalifikowało się czterech Polaków: Piotr Żyła (11 miejsce), (14.), Paweł Wąsek (33.) i Andrzej Stękała (34.). Maciej Kot został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon i nie zobaczyliśmy go w trakcie zawodów.

Andrzej Stękała i Paweł Wąsek bez kwalifikacji do drugiej serii

Pierwsza odsłona konkursu głównego rozpoczęła się z rekordowej 17. belki startowej. Drugim zawodnikiem, który na niej zasiadł, był Andrzej Stękała. Polak skakał przy słabym wietrze, ale udało mu się dolecieć do 124,5 m, dzięki czemu zszedł z zeskoku z podniesioną głową. Taką samą odległość osiągnął Japończyk Tomofumi Naito, ale dzięki lepszym notom za styl objął prowadzenie.

Pierwszym skoczkiem, który przeskoczył punkt konstrukcyjny był Jewhen Marusiak. Ukrainiec skoczył 127,5 m, spychając Japończyka na drugie miejsce. Tuż po nim na belce usiadł Lovro Kos i Słoweniec osiągnął znakomite 142,5 m, wyprzedzając Mariusiaka o 29,1 pkt. Pozycję wicelidera przejął Remo Imhof, lądując na 127,5 m. pojawił się na skoczni z numerem 25. Skoczył 126,5 m i miał odjęte 2,6 pkt, co dało mu ósmą lokatę. Simon Ammann wylądował na 125 m i objął 3. lokatę. Ren Nikaido obok Lovro Kosa zakwalifikował się do drugiej rundy, skacząc 129,5 m.

Przyzwoite skoki Dawida Kubackiego i Piotra Żyły

Po kilku minutach przyszedł czas na Dawida Kubackiego. Najlepszy polski skoczek poprzedniego sezonu poleciał 128 m i zapewnił sobie awans do drugiej rundy. Słabo spisał się Vladimir Zografski. Bułgar osiągnął tylko 119,5 m i stało się jasne, że nie zobaczymy go w finałowej odsłonie. Po równych 130 m Domena Prevca na belce startowej zasiadł . 36-latek skoczył przyzwoite 132,5 m, dzięki czemu znalazł się na 4. pozycji. Halvor Egner Granerud wylądował na 130 m, a ze znacznie lepszej strony pokazał się Gregor Deschwanden, skacząc 138 m.

Drugim skoczkiem, który przekroczył odległość 140 m był Anze Lanisek, a osiągnął dokładnie 141,5 m i objął prowadzenie. Stephan Leyhe skoczył tyle samo, co wcześniej wspomniany Szwajcar, a Ryoyu Kobayashi metr dalej. Nieco słabiej niż w poprzednich konkursach spisali się Jan Hoerl (129,5 m) i Pius Paschke (133,5), ale dało im to spokojny awans. Karl Geiger pokazał, że sobotnie zwycięstwo nie było przypadkowe. Skoczył 141,5 m i objął prowadzenie. Andreas Wellinger osiągnął 138,5 m, a Stefan Kraft 134,5 m, ale dzięki 9-punktowej rekompensacie zajął piątą pozycję.

Miejsca Polaków:

  • 17. Piotr Żyła,
  • 23. Dawid Kubacki,
  • 37. Paweł Wąsek,
  • 40. Andrzej Stękała.

twitter

Polacy nie poprawili swoich pozycji

Druga seria rozpoczęła się z jeszcze wyższej, 18. belki startowej. Reprezentant Niemiec Martin Hammann skoczył 133 m, a zaraz po nim Simon Ammann pół metra bliżej. Domen Prevc zdecydowanie poprawił swoją odległość z pierwszej serii, gdyż skoczył 143 m, co było dotychczasowym najdalszym skokiem w konkursie. Za Słoweńcem uplasował się Daniel Huber, który osiągnął taką samą odległość, co Hammann. Na pochwały zasłużył Junshiro Kobayashi, ponieważ poleciał na 136,5 m i zepchnął Austriaka na trzecie miejsce.

Po Remo Imhofie, który skoczył 130 m, zobaczyliśmy lot Dawida Kubackiego. Polak skakał przy bocznym wietrze i nie zachwycił. Skok na 129,5 m dał mu dopiero 6. lokatę. Warunki nie uległy zmianie, a na belce zasiadł Daniel Tschofenig. Austriak zdołał osiągnąć aż 141,5 m i zameldował się na drugiej pozycji. Jan Hoerl nie poprawił swojej odległości z pierwszej serii, ponieważ skoczył 132 m. Po udanym skoku Johanna Andre Forfanga na odległość 138 m zobaczyliśmy Piotra Żyłę. Polak skoczył 134 m i ze stratą 14,2 punktu do lidera zajął 6. miejsce.

Karl Geiger zwycięzcą drugiego konkursu w Klingenthal

Dopiero Halvor Egner Granerud zdołał przeskoczyć Domena Prevca. Osiągnął 139 m, ale nie utrzymał długo pozycji lidera. Peter Prevc skoczył 136,5 m i jego łączna nota była dwa punkty wyższa niż Norwega. Jeszcze lepiej spisał się Manuel Fettner, który osiągnął 141,5 m. Najlepsza dziesiątka rozpoczęła skakanie z 17. belki startowej. Marius Lindvik skoczył 131,5 m, a Stephan Leyhe 136,5 m, co dało im odpowiednio 9. i 2. miejsce. Pius Paschke poprawił odległość z pierwszej serii, osiągając 139,5 m. Rekord skoczni wyrównał Andreas Wellinger, który skoczył aż 146,5 m.

Dokładnie tak samo spisał się Gregor Deschwanden i przeskoczył Niemca o 0,5 punktu. Tuż przed skokiem Stefana Krafta sędziowie obniżyli rozbieg na 15. platformę startową. To był najgorszy występ Austriaka w tym sezonie, gdyż skokiem 131,5 m zapewnił sobie dopiero 5. miejsce. Ryoyu Kobayashi skoczył 134,5 m, a Lovro Kos nie skoczył tak daleko, jak w pierwszej serii, ponieważ wylądował na 133 m, ale był trzeci. Anze Lanisek osiągnął taką samą odległość, co Japończyk, co dało mu trzecią pozycję ex-aequo ze swoim rodakiem. Karl Geiger nie oddał zwycięstwa Szwajcarowi, lądując na 141,5 m.

Miejsca Polaków:

  • 22. Piotr Żyła,
  • 28. Dawid Kubacki.

twitterCzytaj też:
Dawid Kubacki pozostaje optymistą. Przeanalizował swój skok w Klingenthal
Czytaj też:
Były skoczek wierzy w Kamila Stocha. Zwrócił uwagę na jedną istotną rzecz