Polscy skoczkowie bardzo słabo prezentują się w obecnym sezonie Pucharu Świata. W czołowej dwudziestce nie ma ani jednego zawodnika kadry Thomasa Thurnbichlera, co sprawia, że atmosfera w Polskim Związku Narciarskim jest daleka od zadowalającej. Przy okazji odbywających się mistrzostw Polski w skokach (które finalnie z powodu złych warunków atmosferycznych się nie odbyły) doszło do wielkiej zmiany.
Thomas Thurnbichler pozbywa się asystenta
Thomas Thurnbichler pożegnał się z dotychczasowym asystentem kadry Markiem Noelke. Mężczyzna był prawą ręką głównego szkoleniowca. Odpowiadał między innymi za plan treningów kadry, a także za tzw. neurocoaching. Sam Thurnbichler potwierdził doniesienia medialne portalom TVP Sport i sport.pl, dodając, że „zagospodarowanie jego wiedzy jest już poza nim i leży w gestii związku”. Nawiązał tym samym do informacji, że przynajmniej na razie Noelke nie odejdzie z PZN, a po prostu zmienią się jego obowiązki.
Choć Noelke cieszył się początkowo dużą sympatią ze względu na charakter i jego niecodzienne metody treningu mentalnego, to – jak można się dowiedzieć – w ostatnim czasie poziom sympatii do niego systematycznie spadał. Początkowo nie zakładano tak wczesnego pożegnania z asystentem, lecz ostatecznie obie strony rozstały się ze sobą bez żalu tuż przed startem Turnieju Czterech Skoczni. „Potwierdzam, że reorganizacja pracy kadry A nastąpi już teraz, wcześniej. W moim odczuciu te zmiany są słuszne, spójne i rozsądne. W taki sposób sztab będzie mógł lepiej zarządzać zespołem, z bliższej odległości. Thomas i ja nadal jesteśmy w dobrym kontakcie.„ – przekazał Noelke polskim mediom.
Do końca sezonu funkcję asystenta Thurnbichlera w kadrze obejmie Wojciech Topór. To uznany w środowisku młody szkoleniowiec, który współpracował między innymi z Maciejem Kotem. Jest rówieśnikiem Kamila Stocha, z którym dobrze się zna z czasów juniorskich startów.
Polacy walczą w Pucharze Świata
W klasyfikacji generalnej najwyższe miejsce zajmuje Piotr Żyła (22.). Tuż za nim plasuje się Dawid Kubacki. Kamil Stoch jest 33., a Paweł Wąsek – 40.
Czytaj też:
Natalia Żaczek dla „Wprost”: Wątpię, aby Polacy odegrali kluczowe role w Turnieju Czterech SkoczniCzytaj też:
Rafał Kot dla „Wprost”: PZN nie zwolni Thomasa Thurnbichlera. Wciąż ma kredyt zaufania