Choć walka Artura Szpilki z Mariuszem Pudzianowskim odbędzie się dopiero za kilka miesięcy, to już teraz wzbudza ona ogromne zainteresowanie. Pierwszy z wymienionych pragnie przygotować się do tego prestiżowego starcia w KSW w możliwie najlepszy sposób, ponieważ wielokrotnie powtarzał, iż starcie z „Pudzianem” to dla niego wielkie sportowe wyzwanie. W związku z tym 34-latek podjął wyjątkowo zaskakującą decyzję, którą wyjaśnił w swoich mediach społecznościowych.
KSW. Artur Szpilka kończy współpracę z Anzorem Ażyjewem
Wszystko wskazywało bowiem na to, że Szpilka będzie przygotowywał się do tego spotkania w taki sam sposób, co do wielu wcześniejszych pojedynków. Nic bardziej mylnego. Były pięściarz, który już jakiś czas temu przekwalifikował się na MMA, postanowił dokonać intrygującej zmiany. Jak się okazuje, nie będzie on szykował się do walki z Pudzianowskim ze swoim dotychczasowym trenerem, czyli Anzorem Ażyjewem.
Były bokser występujący w wadze ciężkiej opublikował w swoich mediach społecznościowych wiadomość, w której wytłumaczyć tę decyzję. Powód jest w teorii banalny. W praktyce może jednak okazać się kluczowy. Chodzi bowiem o rygor, który pragnie zachować Szpilka.
Dlaczego Artur Szpilka zmienia trenera?
„Chciałem podziękować publicznie Anzorowi za wspólną dotychczasową pracę, jesteśmy po rozmowach i rozchodzimy się w dobrych relacjach. Składowych decyzji jest kilka. Anzor jest świetnym trenerem rozumiejącym zapasy i MMA jak mało kto, ale ja po latach w zawodowym sporcie wiem, że jestem zawodnikiem, który potrzebuje dużej dyscypliny, a my mamy relację koleżeńską i tego mi w naszej współpracy brakowało. Co więcej, Mariusz przygotowywać się będzie z Arbim, co również ma wpływ na moją decyzję” – napisał 34-latek.
Szpilka wyjaśnił jednocześnie, że jego nowym szkoleniowcem został Jarosław Rogala. „Miexon oraz Gerard pomogą mi w przygotowaniach parterowych, a doktor Chycki oraz trener Kostka zadbają o moje przygotowanie wydolnościowe” – dodał były pięściarz.
Czytaj też:
UFC może wrócić do Polski. Wygadał się zawodnik federacjiCzytaj też:
Kontrowersje ws. walki Mateusza Gamrota na UFC 285. „Oni chyba byli pijani”