Iga Świątek nie dała się wygryźć ze światowej elity tenisistek. Mimo nieudanej obrony tytułu na kortach Rolanda Garrosa, Polka wciąż plasuje się w czołowej dziesiątce rankingu WTA. Nasza tenisistka przegrała co prawda w ćwierćfinale z Marią Sakkari z Grecji 4:6, 4:6, ale w deblu odpadła dopiero w finale. Wspólnie z Amerykanką Bethanie Mattek-Sands uległa parze Barbora Krejcikova i Katerina Siniakova z Czech.
Na pierwszym miejscu rankingu WTA wciąż pozostaje Ashleigh Barty z Australii. Tuż za nią znalazła się Naomi Osaka z Japonii, a na trzecim miejscu Simona Halep z Rumunii. Właściwie jedyną zmianą w stosunku do poprzedniego notowania jest Spadek Amerykanki Sofii Kenin na 6. miejsce i awans Ukrainki Eliny Switoliny na 5. miejsce. Druga Polka z pierwszej setki rankingu WTA zachowała swoją 44. pozycję. Magda Linette nie będzie jednak miała szans na poprawienie swojej pozycji w najbliższym czasie, ponieważ nie przeszła przez eliminacje do turnieju w Eastburne. Zagra tam natomiast Iga Świątek.
Później Polki będą starały się o występ na Wimbledonie. Spoza pierwszej setki o udział w tym prestiżowym turnieju powalczą Katarzyna Kawa (133. WTA),Magdalena Fręch (145. WTA), Maja Chwalińska (225. WTA) oraz Urszula Radwańska (233. WTA).
Czytaj też:
„Ostatnie tygodnie były bardzo wymagające”. Iga Świątek o planach na Wimbledon