Rywalka postraszyła w pierwszym secie, ale Iga Świątek i tak pokazała klasę. Polka w ćwierćfinale Miami Open

Rywalka postraszyła w pierwszym secie, ale Iga Świątek i tak pokazała klasę. Polka w ćwierćfinale Miami Open

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Iga Świątek przystąpiła do turnieju WTA w Miami podbudowana triumfem w Indian Wells i wizją objęcia prowadzenia w światowym rankingu. Polka bardzo dobrze radzi sobie w pierwszych rundach zmagań i bez większych problemów awansowała do ćwierćfinału.

Iga Świątek, która do Miami Open przystąpiła rozstawiona z numerem drugim, rozpoczęła turniej od wygranej z Viktoriją Golubic. Szwajcarka zdołała ugrać jedynie dwa gemy, a Polka potwierdziła, że triumf w Indian Wells nie był dziełem przypadku.

Na drodze 20-latki do kolejnej rundy stanęła Madison Brengle i Amerykanka również musiała uznać wyższość Polki. Świątek pierwszego seta zakończyła po 25 minutach, wygrywając go 6:0. W kolejnej partii rywalka zdołała nawet wyjść na prowadzenie, ale zawodniczka z Raszyna i tak odwróciła losy spotkania, ogrywając Brengle 6:3.

Miami Open. Iga Świątek w ćwierćfinale

W walce o ćwierćfinał Iga Świątek zmierzyła się z Cori Gauff, czyli wschodzącą gwiazdą tenisa ze Stanów Zjednoczonych. Faworytka gospodarzy początkowo radziła sobie lepiej od Polki, wykorzystując jej problemy z serwisem. 20-latka zdołała jednak ze stanu 2:3 doprowadzić do wyniku 6:3, prezentując po drodze efektowne zagrania.

Gauff wraz z upływem czasu wyraźnie traciła rezon i mniej pewnie prezentowała się na korcie. Amerykanka wprawdzie wygrała swoje pierwsze podanie w drugiej partii, ale był to jej szczyt możliwości. Świątek nie pozwoliła 18-latce na ugranie więcej gemów i zakończyła seta wygraną 6:1, a całe spotkanie 2:0 (6:3, 6:1).

Tym samym Polka awansowała do ćwierćfinału Miami Open, w którym zmierzy się z Petrą Kvitovą. W grze o półfinał są jeszcze dwie zawodniczki z czołówki światowego rankingu, czyli Paula Badosa i Danielle Collins oraz utytułowana Naomi Osaka.

Czytaj też:
Wymęczony triumf Hurkacza nad Rosjaninem. Były momenty frustracji i efektowna końcówka

Źródło: WPROST.pl