Osobiste wyznanie Igi Świątek po triumfie w Roland Garros. „Bez niego by mnie tu nie było”

Osobiste wyznanie Igi Świątek po triumfie w Roland Garros. „Bez niego by mnie tu nie było”

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło: PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON
Iga Świątek wygrała po raz trzeci w karierze wielkoszlemowy turniej Roland Garros. Po zaciętym spotkaniu pokonała Czeszkę Karolinę Muchovą 6:2, 5:7, 6:4. Choć rywalka mocno wymęczyła Polkę, to ta po meczu z ekscytacją dziękowała za wsparcie, podkreślając rolę swojego zespołu.

Iga Światek przynajmniej na kolejny rok nie zejdzie z mistrzowskiego tronu w Paryżu. Polka, która lubi grać w stolicy Francji weszła do wąskiego kręgu tenisistek, które wielokrotnie wygrywały Roland Garros. Spośród trzech finałów, mecz z Karoliną Muchovą był niewątpliwie najtrudniejszy.

Iga Świątek podziękowała Karolinie Muchovej

Po pierwszym secie wydawało się, że kibice zgromadzeni na korcie Philippe’a Chatriera będą świadkami pewnego zwycięstwa Polki, do jakich przyzwyczaiła wszystkich przez ostatnie tygodnie. W drugim secie doszło jednak do zmiany przewagi. Muchova pokazała, dlaczego to ona, a nie Aryna Sabalenka znalazła się w finale. Wygrywając partię i wchodząc dobrze w trzecią zasiała niepokój w sercach biało-czerwonych kibiców. Świątek pokazała jednak mistrzowskie umiejętności, triumfując w całym secie, meczu i turnieju.

Pomimo faktu, że nie był to pierwszy triumf Świątek w Paryżu, Polka cały czas pozostawała w nastroju najpierw zdumienia, a później ekscytacji. Dała temu wyraz energicznie podnosząc puchar do góry. Standardowym elementem takich wydarzeń są krótkie wypowiedzi pomeczowe na podium. Muchova gratulowała Polce, a ta odwdzięczyła się tym samym.

– Wielkie gratulacje dla Karoliny. Moja ekipa wiedziała, że mecz z tobą nie będzie łatwy. Mam nadzieję, że zagrasz jeszcze w wielu takich finałach. Gratulacje dla twojego zespołu. Wiem jak ważne sztaby są dla wszystkich zawodników. To niby sport indywidualny, ale nie byłoby mnie tu bez mojej ekipy. Przepraszam, że bywam trudna. Postaram się poprawić – żartowała Świątek, zwracając się w kierunku swojego sektora.

Osobista dedykacja Igi Świątek

Świątek zwróciła uwagą również na wsparcie najbliższych. Po raz kolejny podziękowała całemu teamowi, który jej towarzyszył, a przede wszystkim ojcu, Tomaszowi. Liderka rankingu WTA pokusiła się o osobiste wyznanie, mówiąc, że bez niego nie byłoby jej tutaj.

– Nie było łatwo. Nie mieliśmy żadnej przerwy. Możemy być teraz szczęśliwi i usatysfakcjonowani. Dziękuję całej rodzinie. Wiele osób przyjechało tutaj z Polski. Wielkie podziękowania dla mojego taty. Bez niego by mnie tu nie było – bez dwóch zdań. Kocham tutaj być. To mój ulubiony turniej w kalendarzu. Dziękuję organizatorom, sponsorom, tym którym pracują za kulisami. Każdego roku cieszę się, że mogę tu wrócić – powiedziała Świątek.

Iga Świątek nadal na czele rankingu WTA

za triumf w Paryżu otrzyma czek na 2,3 miliony dolarów. Utrzymując punkty rankingowe, potwierdziła swoją pozycję liderki rankingu WTA.

Czytaj też:
Aryna Sabalenka przerwała milczenie w sprawie wojny. Tenisistka jasno o Łukaszence
Czytaj też:
Legenda ostro na temat Aryny Sabalenki. To pokłosie jej zachowania podczas Rolanda Garrosa