Kobiecy Tour przeniósł się do Kanady, gdzie najlepsze tenisistki świata mierzą się w turnieju WTA 1000 w Montrealu. Niestety, po porażce z Wiktorią Azarenką Magda Linette już zakończyła swoją przygodę z tymi zmaganiami, a z kolei Iga Świątek wyjdzie na kort dopiero w drugiej rundzie. Swoich sił próbowała także Magdalena Fręch, która walczyła w kwalifikacjach o awans do głównej drabinki.
WTA Montreal: Zaskakujące wieści od organizatorów!
Polka najpierw wyeliminowała Australijkę Storm Hunter, by zmierzyć się z Amerykanką Peyton Stearns, która pokonała naszą rodaczkę w kwalifikacjach do WTA 500 Waszyngton. Niestety historia się powtórzyła i zawodniczka z USA zatriumfowała 2:0 (6:2, 6:4).
Kiedy wydarzyło się, że to jest już koniec Magdaleny Fręch w tym turnieju organizatorzy przekazali zaskakującą wiadomość. Paula Badosa musiała wycofać się z turnieju WTA 1000 z Montrealu, a jej miejsce w głównej drabince zajęła... Polka. 25-latka zmierzy się w pierwszej rundzie z Brazylijką Beatriz Haddad Maią.
Kiedy mecz Magdaleny Fręch na turnieju WTA w Montrealu?
Mecz Beatriz Haddad Maia – Magdalena Fręch zaplanowano na wtorek 8 sierpnia, a zawodniczki wyjdą na kort nie wcześniej, niż o godz. 20:00. Zdecydowaną faworytką w tym spotkaniu jest 12. rakieta świata. Polka plasuje się dopiero na 79. miejscu.
Na kanadyjskich kortach, tyle że w Toronto występują także mężczyźni. Hubert Hurkacz jest naszym jedynym przedstawicielem na tym turnieju i w swoim pierwszym meczu wyeliminował Aleksandra Bublika z Kazachstanu po 77-minutowym boju. W drugiej rundzie przeciwnikiem Hurkacza będzie Serb Miomir Kecmanovic i jeśli go wyeliminuje, najprawdopodobniej zmierzy się z Carlosem Alcarazem, czyli pierwszą rakietą świata.
Czytaj też:
Polski tenisista zostanie gwiazdą Clout MMA? Tajemnicze słowa sportowcaCzytaj też:
Iga Świątek właśnie przekroczyła kolejną granicę. Polska tenisistka wśród legend