Mało brakowało, a polska pływaczka zdobyłaby na tegorocznych igrzyskach olimpijskich kolejny medal dla naszego kraju. Chodzi o Katarzynę Wasick, która startowała w wyścigu na 50 metrów stylem dowolnym.
Wyjątkowo wyrównana stawka
Zawodniczka ta zameldowała się na mecie z czasem 24,32 i zakończyła zawody jako piąta. Rywalizacja była jednak wyjątkowo wyrównana. Czwarta Ranomi Kromowidjojo z Holandii okazała się lepsza o 0,02 sekundy. Pernille Blume z Danii zajęła najniższe miejsce na podium z czasem 24,21. Srebro trafiło do Szwedki Sary Sjostrom (24,07). Najszybsza była natomiast Emma McKeon z Australii, która z czasem 23,81 ustanowiła nowy rekord olimpijski.
– Podium było w zasięgu, ale zabrakło mi kilkanaście setnych sekundy. Cóż, taki jest sport. Dałam z siebie wszystko i mimo braku medalu jestem z siebie zadowolona. Przed igrzyskami nie wzięłabym piątego miejsca w ciemno, bo każdy sportowiec marzy o medalu i to o niego trzeba walczyć – powiedziała pływaczka w rozmowie z telewizją Eurosport.
Startował też Majerski
31 sierpnia na 50 metrów stylem motylkowym płynął także Jakub Majerski i zajął identyczne miejsce, co Wasick. W męskiej konkurencji niedościgniony był Caeleb Dressel. Mimo braku medali dla tej dwójki naszych reprezentantów, ich wyniki i tak są najlepszymi dla Polaków w tegorocznych igrzyskach olimpijskich.
Czytaj też:
Pewna wygrana późną nocą. Polscy siatkarze szybko rozprawili się z Kanadą