6 sierpnia był dobrym dniem dla polskich lekkoatletów. Oprócz tego, że Biało-Czerwonie przeszli do finałów w sztafetach kobiet i mężczyzn na 4x400 metrów, to srebrny medal wywalczyła Maria Andrejczyk, specjalizująca się w rzucie oszczepem. Jak wyznała w wywiadzie udzielonym po zakończeniu zawodów, zamierza oddać go na cel charytatywny.
Maria Andrejczyk chce wykonać piękny gest
Krążek ten znajdzie się na licytacji, a pieniądze z niego trafią do potrzebującej osoby lub osób. Nasza zawodniczka na razie nie wie, komu dokładnie będzie chciała pomóc. Pewne jest jednak, że to zrobi.
– Na pewno go oddam na licytację. Chcę, żeby zostały zebrane pieniądze, które zrobią coś dobrego. Ludzkie życie jest najważniejsze. Ale jeszcze nie wiem, na jaką licytację się zdecyduję – powiedziała, cytowana przez portal sportowefakty.wp.pl.
Polka też miała poważne problemy zdrowotne
Nasza lekkoatletka udziela się charytatywnie nie bez powodu. Sama bowiem doświadczyła wielu poważnych kłopotów ze zdrowiem – od naderwanego mięśnia barku, który jest kluczowy dla oszczepników, po łagodny nowotwór kości.
Już wcześniej Andrejczyk poświęcała swoje nagrody na rzecz potrzebujących. To samo zrobiła ze złotym medalem z Pucharu Europy w Splicie.
Czytaj też:
Maria Andrejczyk wicemistrzynią olimpijską. Zobacz rzut, który dał jej medal