„Zagrałem z moim idolem, mega zajawka!”. Show Tymoteusza Puchacza po meczu z Anglią

„Zagrałem z moim idolem, mega zajawka!”. Show Tymoteusza Puchacza po meczu z Anglią

Kyle Walker i Tymoteusz Puchacz
Kyle Walker i Tymoteusz Puchacz Źródło:Newspix.pl / Rafał Rusek / PressFocus
Jednym z najlepszych polskich zawodników w meczu z Anglią był Tymoteusz Puchacz. Kibice bali się, jak wypadnie na tle tak mocnego przeciwnika, ale swoim występem rozwiał wszystkie ich wątpliwości. Po końcowym gwizdku zawodnik Unionu Berlin zrobił też show przed kamerami.

8 września Polacy mierzyli się z Anglikami w kolejnym meczu eliminacji mistrzostw świata. Doskonale spisał się w nim Tymoteusz Puchacz, a po wywalczonym remisie 1:1 aż roznosił go entuzjazm. Wywiadami, których udzielił, zrobił furorę nie mniejszą niż na boisku.

Puchacz zagrał ze swoim idolem

– To dla mnie świetne grać z takimi piłkarzami i to zupełnie równe spotkanie. Walczyłem z Kylem Walkerem, mega zajawka! Ale do tego się dąży, aby móc rywalizować ze swoimi idolami i stawać się dla nich godnymi przeciwnikami – stwierdził na antenie Polsatu Sport.

– Zwłaszcza pierwsza polowa była w naszym wykonaniu bardzo dobra. Chłopaki się śmiali ze mnie, że jestem zadawniowcem od meczów z wielkimi drużynami. Wchodzę na lewą i tam jest młócka! Nie no, cieszę się z tego rezultatu, bo mierzyliśmy się jednak z wicemistrzami Europy. Wystarczy spojrzeć na ich ławkę rezerwowych: Trent Alexander-Arnold, Jordan Henderson… Patrzysz, a oni biegają wyrównawczo przy linii bocznej. Ależ to jest dziwne! – ekscytował się Puchacz na antenie TVP Sport.

Defensywa i zmiennicy kluczowi

Wahadłowy reprezentacji Polski szczególnie docenił swoją współpracę z jednym naszych środkowych obrońców. – Mimo że w drugiej części spotkania Anglicy „usiedli na nas”, to my cały czas byliśmy blisko nich i nie pozwalaliśmy im się rozpędzać. Nawet jak mi się Sterling urwał, to Janek Bednarek zaraz doskakiwał i mi pomagał. Nie pozwalaliśmy im na dośrodkowania czy uderzenia. Szkoda tej bramki. To był jedyny gorszy moment. Kane nieczysto uderzył, piłka zeszła mu z „zewniaka” – opisywał.

– Świetnie zareagowaliśmy na stratę bramki. Rezerwowi dali impuls i jakość. Super zmiany. Kiedy masz na ławce takich ludzi i dają z siebie wszystko, to dzięki temu możesz godnie rywalizować z największymi – zakończył Puchacz, chwaląc innych kolegów, takich jak Damian Szymański czy Karol Świderski.

Czytaj też:
Wreszcie graliśmy jak drużyna, a nie zbiór indywidualności. Oceny dla Polaków za mecz z Anglią

Źródło: Polsat Sport / TVP Sport