Wiadomo, kto zaprosił Mirosława Stasiaka na mecz Polska – Mołdawia. Cezary Kulesza wreszcie zabrał głos

Wiadomo, kto zaprosił Mirosława Stasiaka na mecz Polska – Mołdawia. Cezary Kulesza wreszcie zabrał głos

Cezary Kulesza
Cezary Kulesza Źródło:PAP / Leszek Szymański
Po wielu spekulacjach w końcu dowiedzieliśmy się, kto zaprosił Mirosława Stasiaka na mecz Polska – Mołdawia. Jedna z firm przyznała się do tego w swoim oświadczeniu. Komunikat w tej sprawie wydał też Cezary Kulesza, czyli prezes PZPN.

Po kilku dniach medialnej burzy w środowisku piłkarskim wreszcie stało się jasne, kto zaprosił Mirosława Stasiaka na mecz reprezentacji Polski z Mołdawią. Jedna z firm współpracujących z federacją właśnie wzięła na siebie odpowiedzialność za tę niechlubną sytuację. Ponadto komunikat w całej sprawie wydał również Cezary Kulesza, przepraszając pozostałych sponsorów.

Kto zaprosił Mirosława Stasiaka na mecz Polska – Mołdawia?

Przypomnijmy, że skorumpowany działacz, który niegdyś został prawomocnie skazany za ustawianie meczów, podróżował do Kiszyniowa tym samym samolotem co delegacja naszej federacji: z piłkarzami, członkami sztabu szkoleniowego i samego związku. Wywołało to ogromne oburzenie i zdziwienie również w szeregach PZPN-u, a gdy ta informacja przedostała się do mediów, szok był jeszcze większy. Niemal wszyscy mówili jednym głosem, że coś takiego nie powinno mieć miejsca, a ludzie pokroju Stasiaka są niegodni, by mieć jakikolwiek związek z futbolem.

Początkowo federacja odniosła się do całej sprawy w dość kuriozalny sposób. Najpierw w sieci pojawił się komunikat, z którego dowiedzieliśmy się, iż zamieszany w korupcję działacz został zaproszony na mecz przez jednego ze sponsorów. Nie ujawniono jednak, o jaką firmę chodziło. Jako że PZPN współpracuje z tak wielkimi markami jak InPost, STS, Orlen czy Tarczyński, przedstawiciele tych przedsiębiorstw zareagowali stanowczo i ostro – odcinając się od Stasiaka, domagając się wyjaśnień, a ostatni z wymienionych mieli nawet zagrozić zerwaniem umowy sponsorskiej.

Cezary Kulesza przeprasza za aferę związaną z Mirosławem Stasiakiem

Teraz dowiedzieliśmy się w końcu, z czyjej inicjatywy były działacz pojechał do Kiszyniowa. „Ustaliliśmy, iż Pan Mirosław Stasiak był jednym z odbiorców wydarzenia korzystających z naszej puli pakietów wyjazdowych jako osoba towarzysząca. Ubolewamy nad zaistniałą sytuacją i zapewniamy, iż każdy następny wyjazd będzie skrupulatnie weryfikowany pod względem personalnym. Informujemy, że wdrażamy już rozwiązania, które uniemożliwią zaistnienie takiej sytuacji w przyszłości” – czytamy w komunikacie firmy Inszury. Pełną treść można znaleźć poniżej.

twitter

Dodatkowo całą sytuację skomentował również Cezary Kulesza, który przy okazji przeprosił pozostałych sponsorów reprezentacji Polski za zaistniałą sytuację. „Niestety, w naszym wczorajszym komunikacie znalazły się stwierdzenia mogące sugerować, że w sprawę zamieszani są Sponsorzy reprezentacji Polski. W związku z tym z całego serca pragnę przeprosić wszystkie firmy współpracujące z PZPN i reprezentacją Polski za negatywne emocje i bezpodstawne podejrzenia, jakie mogły paść w związku z całą sytuacją, a także wszystkich kibiców naszej kadry. Jednocześnie podkreślam, że takie zdarzenie nigdy nie powinno mieć miejsca i jako prezes PZPN pragnę stanowczo zadeklarować, że podjęliśmy już stosowne działania, aby uniknąć ich w przyszłości” – napisał.

twitterCzytaj też:
Orlen wydał oświadczenie ws. afery PZPN. Stanowcza reakcja
Czytaj też:
Jacek Jaroszewski przerwie milczenie ws. sporu z Grzegorzem Krychowiakiem. Nie zamierza odpuszczać

Opracował:
Źródło: X / Cezary Kulesza/Inszury