Mistrzowie olimpijscy i świata Norwegowie wygrali w niedzielę pierwsze w tym sezonie zawody sztafetowe (4 x 7,5 km) biathlonowego Pucharu Świata. W austriackim Hochfilzen wyprzedzili Rosjan i Francuzów. Polacy zostali zdublowani i ich nie klasyfikowano.
Przed ostatnią zmianą Norwegowie tracili jedną dziesiątą sekundy do prowadzących Rosjan (rywalizację kończył Dmitrij Małyszko), a tuż za Tarjeiem Boe biegł rozpoczął Francuz Martin Fourcade. Żaden z tej trójki nie musiał pokonywać karnej rundy, ale tylko Boe miał dziesięć skutecznych strzałów; pozostali dobierali naboje. Wcześniej słabo spisał się startujący na drugim odcinku Lars Berger, który podczas drugiego strzelania raz spudłował (plus trzy doładowania), jednak jego straty odrobił Emil Hegle Svendsen.
Polacy nieźle radzili sobie z karabinem (Łukasz Szczurek i Tomasz Sikora na "zero", Grzegorz Bril pokonał karne 150 metrów), ale wolno biegali. Plasowali się w graniach 17-22. miejsca. Na czwartej zmianie Krzysztof Pływaczyk został doścignięty przez najlepszych i biało-czerwoni nie zostali sklasyfikowani.
zew, PAP